WYBORY. Debaty Truskolaski-Sasin nie było. Zamiast niej 6 pytań

Nie dajcie się nabrać na tego spadochroniarza, który stchórzył dziś przed debatą – tak mówił Krzysztof Truskolaski z Koalicji Obywatelskiej o Jacku Sasinie, liderze podlaskiej listy PiS. 16 września zapraszał go na debatę. Sasin nie przybył.

[fot. Krzysztof Truskolaski - Poseł na Sejm RP/FB]

[fot. Krzysztof Truskolaski - Poseł na Sejm RP/FB]

Krzysztof Truskolaski chciał rozmawiać z Jackiem Sasinem jak lider listy z liderem listy. Zaprosił go do debaty w Białostockim Parku Naukowo-Technologicznym wyznaczając datę na 16 września, w samo południe. Sasin jednak nie pojawił się na białostockich Dojlidach.

Truskolaski: Czy mogę nazwać pana tchórzem?

Zamiast z Sasinem Truskolaski spotkał się z dziennikarzami.

– Ja, podobnie jak pan Sasin, jesteśmy "jedynkami" największych partii. Myślałem, że jest to normalne, że liderzy największych ugrupowań mogą się spotkać i porozmawiać o najważniejszych sprawach dla województwa. Przeliczyłem się. Nie widzę tutaj pana Jacka Sasina. Panie Sasin, pan stchórzył. Pytanie, czy mogę od teraz nazywać pana tchórzem? Czy boi się pan ze mną debatować? Czy boi sie pan najważniejszych spraw dla województwa podlaskiego? – pytał poseł Koalicji Obywatelskiej, lider podlaskiej listy KO w nadchodzących wyborach parlamentarnych.

Dodawał też, że Jacek Sasin jest tu "tylko przejazdem".

– Wiem, że nie ma pan tutaj biura poselskiego. Wiem, że po wyborach, jeżeli pan zostanie posłem, rzadko będzie pan tu bywał. Ale teraz jest pan kandydatem i powinien się pan zmierzyć z najważniejszymi pytaniami, które stawiają przed nami, kandydatami mieszkańcy województwa. 

Sześć pytań do Sasina. Ze stu

Truskolaski przyznał, że na Facebooku, w wiadomościach i podczas spotkań z wyborcami dostawał pytania i tematy, jakie chciał poruszyć podczas debaty. Publicznie zadał w sobotę (16 września), w obecności dziennikarzy sześć pierwszych:

  1. Mamy problemy z psychiatrią dziecięcą. Dlaczego PiS przez 8 lat rządów zaniedbało zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży w województwie podlaskim?
  2. Dlaczego do lekarzy specjalistów trzeba czekać miesiące? Jaki ma pan pomysł, by zmniejszyć kolejki?
  3. Dlaczego w naszym regionie likwiduje się linie PKS. Dorośli nie mają jak dojechać do pracy, a dzieci do szkoły.
  4. Najwyższa Izba Kontroli w kolejnych raportach zarzuca panu niegospodarność i przekroczenie uprawnień w czasie pandemii. Co powie pan na te zarzuty? Nie odniósł się pan do nich publicznie.
  5. Kolejne pytanie zadają wszyscy. Gdzie jest 70 mln zł? Kto poniesie odpowiedzialność za wybory kopertowe?
  6. Droga S8 z Białegostoku do Suwałk przez 8 lat nie została wybudowana. Proszę powiedzieć, kiedy zostanie wybudowana, z jakich środków, czy macie na to finansowanie?

Dodał, że tych pytań jest około stu.

– Będę na bieżąco je publikował, będę oczekiwał od pana Sasina, od sztabu PiS odpowiedzi – mówił. – Te pytania zadali mieszkańcy. Jeżeli czuje pan trochę szacunku do mieszkańców, to pan odpowie.

Podlaskie go nie interesuje

Podsumowując poseł Koalicji Obywatelskiej stwierdził:

– Żałuję, bo myślałem, że dziś podebatujemy – jeden na jeden. Ale widzę, że pana województwo podlaskie zupełnie nie interesuje. Tylko wystartować, dostać się do Sejmu i pewnie rzadko będzie pan tu zaglądał – kwitował.

Dodał też: – Byliśmy w biurze PiS, żeby zanieść zaproszenie, ale usłyszeliśmy, że [Jacek Sasin – przyp. red.] tu nie urzęduje. To wyobrażacie sobie, że będzie tu jako poseł urzędował?

Przypomniał, że we wcześniejszych wyborach polityk PiS startował już z kilku okręgów wyborczych: z województwa lubelskiego, mazowieckiego, a nawet kandydował na prezydenta Warszawy.

– Teraz poczuł się białostoczaninem, osobą związaną z woj. podlaskim. Nie dajcie się nabrać na tego spadochroniarza, który stchórzył dziś przed debatą – komentował.

Zobacz również