To wspólny wysiłek organizacyjny budowanego w Białymstoku Muzeum Pamięci Sybiru oraz Fundacji Białystok Biega; z przychylnością i pomocą samorządowych władz miasta.
- Jako współcześnie żyjący białostoczanie czujemy się zobowiązani uczcić ofiarę poniesioną przez kilkaset tysięcy obywateli polskich, deportowanych z dawnych ziem północno-wschodnich II Rzeczypospolitej oraz przywoływać pamięć o ludziach, którzy doświadczyli zesłańczego losu we wcześniejszych stuleciach - mówi Wojciech Śleszyński, dyrektor Muzeum Pamięci Sybiru.
10 lutego 2019 roku - 79. rocznicę pierwszych deportacji Polaków na Sybir Białystok upamiętni pierwszym Biegiem Pamięci Sybiru.
- Nie będzie to zwykły bieg, którego celem jest pokonanie określonego dystansu. Jego trasa ze swoją niezwykłą artystyczną i historyczną oprawą spektakularnie zapoczątkuje nową tradycję obchodów rocznicy tych wydarzeń - podkreśla Grzegorz Kuczyński, prezes Fundacji Białystok Biega.
Ta nowa tradycja to inscenizacje scen z tamtych wydarzeń - zorganizowane na trasie biegu. Trasa biegu podzielona jest na cztery odcinki nawiązujące do wydarzeń z nocy 9 na 10 lutego 1940 roku.
Pierwszy, aresztowanie, gdzie białostocka rodzina zostanie pod bronią wyrwana z domu i przetransportowana przez żołnierzy NKWD. Na trasie będzie można zobaczyć rekonstruktorów a także pojazdy.
Transport jako drugi etap deportacji przedstawiony zostanie przy pomocy instalacji w formie bydlęcego wagonu, w którym przewożono Polaków na Sybir.
Kolejny etap to Łagier - miejsce, do którego zesłano część deportowanych.
Na trasie znajdą się również specjalne tabliczki informujące o miejscach wywózek. Wszystko po to, by bieg stał się doświadczeniem zmuszającym do refleksji i pozostającym w pamięci na długo.
- Wiele osób do nas pisze, że musi pobiec w tym biegu, ponieważ dziadek czy babcia byli wywiezieni. To bieg wyjątkowy, nikt takiego jeszcze nie robił i nie upamiętnił takiej rocznicy - mówi Grzegorz Kuczyński, prezes Fundacji Białystok Biega.
Kuczyński informuje, że pierwotnie planowano udział w biegu 300 osób, później zwiększono liczbę uczestników do 500 (limit wyczerpał się w 24 godziny), a ostatecznie na starcie stanie 800 osób.
Za okupacji sowieckiej w latach 1939-1941 co piąty mieszkaniec Białegostoku został wywieziony na wschód. W mieście praktycznie nie było rodziny, w której ktoś nie zostałby wysiedlony. Według IPN wywieziono wówczas z całych Kresów II RP ponad 140 tys. osób.
W nocy z 9 na 10 lutego 1940 roku miała miejsce pierwsza z czterech wielkich wywózek. Dotknęła rodziny sędziów, prokuratorów, policjantów, leśników, a także wojskowych i właścicieli ziemskich.