Wspierają funkcjonariuszy broniących granicy. Dostaną pomoc finansową z budżetu województwa

Mieszkańcy Kuźnicy i tamtejsza Ochotnicza Straż Pożarna pomagają funkcjonariuszom, i żołnierzom pełniącym służbę na granicy polsko-białoruskiej. Organizują m.in. akcję związaną z przygotowaniem dodatkowych posiłków regeneracyjnych dla służb mundurowych. Sejmik województwa zdecydował o wsparciu finansowym dla gminy Kuźnica. Pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na przygotowanie kuchni polowych.

Budynek Ochotniczej Straży Pożarnej w Kuźnicy [fot. Osp Kuźnica/Facebook]

Budynek Ochotniczej Straży Pożarnej w Kuźnicy [fot. Osp Kuźnica/Facebook]

Gmina Kuźnica otrzyma 100 tys. zł z budżetu województwa. To pieniądze na pomoc służbom mundurowym pracującym na granicy polsko-białoruskiej. Decyzję w tej sprawie radni podjęli podczas poniedziałkowych (29.11) obrad.

Chodzi m.in. o przygotowanie posiłków regeneracyjncyh dla stacjonujących na terenie gminy policjantów, żołnierzy oraz funkcjonariuszy Straży Granicznej, kuchni polowych, ale również o pokrycie kosztów paliwa dużo częściej wyjeżdżających na interwencję strażaków. 

- Sytuacja panująca obecnie w gminach przyległych do polsko-białoruskiej granicy jest wyjątkowa. Generuje to zadania nowego typu oraz koszty, których lokalny samorząd nie jest w stanie sam udźwignąć. Musimy być w tym razem i wspierać się w każdy możliwy sposób - powiedział marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki. 

Z prośbą o wsparcie do sejmiku województwa zwrócił się wójt gminy Kuźnica Paweł Mikłasz.

- Przy pomocy strażaków ochotników i mieszkańców gminy codziennie są przygotowywane, i dostarczane ciepłe posiłki dla znacznej liczby stacjonujących przy granicy żołnierzy, funkcjonariuszy Straży Granicznej i policji, a także Wojsk Obrony Terytorialnej. Kończą się jednak pieniądze zarezerwowane w budżecie gminy na zarządzanie kryzysowe - powiedział w rozmowie z nami wójt gminy Kuźnica.

Wójt uzasadniając prośbę o wsparcie finansowe, zaznaczył też, że z docierających do niego informacji wynika, że kryzys na granicy polsko-białoruskiej może trwać jeszcze kilka miesięcy, a to wiąże się z koniecznością ponoszenia przez gminę wydatków, które przerastają jej możliwości.

Galeria

Zobacz również