WSAP: licytacja przełożona na luty

Nie odbyła się zaplanowana na poniedziałek (28.12) licytacja komornicza budynku dawnej Wyższej Szkoły Administracji Publicznej w Białymstoku przy ul. ks. Suchowolca. Z licytacji wycofał się komornik - nowy termin sprzedaży planuje się na koniec lutego. Jak pisaliśmy wcześniej, jednym z zainteresowanych kupnem budynku po WSAP jest Urząd Miejski w Białymstoku.

Budynek WSAP na Dojlidach /fot. archiwum Bia24/

Budynek WSAP na Dojlidach /fot. archiwum Bia24/

- Wpłaciliśmy wadium, oczekujemy licytacji budynków po WSAP - mówi na łamach Gazety Wyborczej Zbigniew Nikitorowicz, zastępca prezydenta Białegostoku odpowiedzialny za mienie gminne. " To niepoważne, by odwoływać licytację chwilę przed jej rozpoczęciem" - komentuje Nikitorowicz w Kurierze Porannym. 

Licytacja miała się odbyć w poniedziałek 28 grudnia 2020 r. Wniosek o przełożenie licytacji złożył do sądu komornik. W tym czasie, jak podaje Gazeta Wyborcza, "komornik z syndykiem mają sprawdzić, czy dotychczasowe transakcje na majątku WSAP zaspokoją wierzycieli". 

Do sprzedania jest prawie trzyhektarowa działka u zbiegu ulic ks. Suchowolca i Kuronia na Dojlidach, bezpośrednio przylegająca do parku i pałacu Lubomirskich (pałac także należący do WSAP sprzedano w listopadzie 2020 r.). Na niej budynek o powierzchni ponad 8,1tys. mkw. postawiony w 2004 roku specjalnie dla WSAP w tłustych latach uczelni. Dziś opuszczony, wystawiony na licytację komorniczą przez syndyka kończącego historię uczelni. 

28 grudnia to był drugi termin licytacji, w pierwszym terminie chętnych do kupna nie było. Cena wywoławcza - 17,9 mln zł. 

- Po przeliczeniu ceny wywoławczej wychodzi 160 zł za metr kwadratowy działki i 1600 zł za metr kwadratowy powierzchni w budynku - tłumaczył radnym z komisji infrastruktury zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz.

Urząd Miejski w Białymstoku chce kupić budynek, w grudniu w trybie nagłym poprosił radnych z komisji z komisji infrastruktury o opinię w tej sprawie. 

- Uważamy, że korzystne byłoby dla klientów urzędu miejskiego nabycie takiej dużej siedziby, w której mogłoby się znaleźć kilka departamentów, zajmujących się bezpośrednio obsługą i mieszkańców, i przedsiębiorców, inwestorów. Byłyby tam skupione departamenty, które mają największy kontakt z ludźmi. Dodaje później, że tam też mieściłoby się biuro obsługi rady miasta, a w auli mogłyby się odbywać sesje miejskiego samorządu - mówił wówczas zastępca prezydenta Zbigniew Nikitorowicz. Opinia radnych była pozytywna.

Urząd wpłacił więc ok. 3 mln wadium przed licytacją. Kolejną próbę zlicytowania majątku WSAP zaplanowano na 26 lutego. 

Pod koniec listopada 2020 r. rozstrzygnął się los położonego na sąsiedniej działce Pałacu Lubomirskch. Na licytacji komorniczej wystawiony był za 4,2 mln zł. Do licytacji stanęło kilku zainteresowanych, którzy wcześniej wpłacili wadia. Ostatecznie pałac wylicytowano za prawie 6,5 mln zł. Kupiła białostocka spółka WGT Group działająca w branży gazowniczej i chemicznej.

Jak informuje Gazeta Wyborcza, Nikitorowicz zapowiada, że urząd miejski będzie się domagał "wypłacenia wszelkich zaległych należności po sprzedaży pałacyku - a chodzi o sprawy podatkowe oraz środki przekazane np. na remont pałacyku". 

Pałac Lubomirskich był własnością samorządu Białegostoku. W 1998 roku miasto sprzedało go WSAP za 155 tys. zł (cena zawierała wysoką bonifikatę ze względu na to, że w budynku miała powstać uczelnia wyższa). Później, gdy właścicielem pałacu był WSAP, samorząd kilkakrotnie dotował z kasy miasta remont budynku pałacu. Prawdopodobnie o rozliczeniu tych kwot mówił zastępca prezydenta miasta. 

Zobacz również