Przypomnijmy: Sprawa dotyczy placu pomiędzy ulicami: Waszyngtona 6 i Skłodowskiej - na tyłach Przedszkola Samorządowego nr 25 w Białymstoku. To tam przez wiele lat funkcjonował "dziki" parking. W ubiegłym roku, mieszkańcy okolicznych bloków, postanowili plac uporządkować i zgłosili projekt rewitalizacji tego terenu do Budżetu Obywatelskiego. 991 białostoczan poparło ich pomysł i na przełomie listopada oraz grudnia 2019 r. inwestycja się rozpoczęła [jej wartość to ponad 325 tys. zł]. Poza skwerem na osiedlu pojawiła się również nowiutka droga oraz parkingi. Problem w tym, że między nasadzeniami pozostał wrak.
Jak już informowaliśmy, właściciel auta obiecał mieszkańcom pojazd zabrać, ale dopiero gdy syn zrobi prawo jazdy. O sprawie napisaliśmy wczoraj. Dziś auto zostało przestawione kilka metrów dalej.
- Cieszymy się, że wrak przestał "straszyć" na trawniku. Niestety to sprawy nie rozwiązuje, bowiem teraz auto zajmuje jedno z naszych miejsc parkingowych - narzekają mieszkańcy bloków.
/foto. Czytelnik/
Do sprawy wrócimy.