Tydzień temu radni PO prosili dziennikarzy, żeby zaapelowali do rządu, do partii rządzącej i do wpływowych polityków o podjęcie rozmów w sprawie ochrony puszczy czy szerzej "o sytuacji w puszczy." Radni mówili wówczas, że mają wrażenie, iż o puszczy nikt z rządzących nie chce już rozmawiać. Nie mówili, że w sprawie koncepcji ochrony puszczy powiedziano już w zasadzie wszystko. Stanowiska i strony rządowej, i strony "ekologów" są tak rozbieżne, że trudno liczyć na kompromis. A ponieważ rząd rządzi, więc od kilku tygodni mamy z jednej strony intensywne prace przy wycince zagrożonych gradacją kornika obszarów leśnych Puszczy Białowieskiej, z drugiej równie intensywne akcje protestacyjne organizacji pozarządowych. W ten otwarty konflikt wchodzą także z niemałą intensywnością organizacje "reprezentujące mieszkańców", w większości mieszkańców popierających decyzje rządu.
Konferencja prasowa Klubu Obywatelskiego /fot. H. Korzenny/
Trzeba pamiętać, że mamy dziś do czynienia z etapem "walki". Etap "rozmowy" już był - w ubiegłym roku. Wtedy też zorganizowano wiele publicznych debat na temat koncepcji ochrony puszczy i koncepcji wsłuchiwania się w głos mieszkańców puszczańskich gmin. Dziś szczególnie Platforma Obywatelska (bo sejmikowy koalicjant - PSL - zachowuje w tej sprawie znaczący brak poparcia) wzywa ponownie do rozmów i okrągłych stołów. Czy strony są gotowe do jakichkolwiek ustępstw? Raczej nic na to nie wskazuje. Rozmowy mogą więc nie przynieść żadnego rezultatu, nie doprowadzić do wskazać nawet żadnego sensownego rozwiązania.
Członkowie Klubu Obywatelskiego deklarują, że wierzą w powodzenie "okrągłego stołu". Zapraszają do rozmów samorządowców z puszczańskich gmin i powiatu, naukowców, przedstawicieli mieszkańców oraz przedstawicieli Lasów Państwowych. Wierzą, że będzie okazja do rozmów "merytorycznych."
- Chcemy udzielić głosu różnym środowiskom. Nie będziemy podawać tez. To, co nam przyświeca i to, co chcemy osiągnąć, to stworzenie atmosfery do swobodnej wymiany myśli, poglądów i argumentów, którymi podzieli się każda z zainteresowanych stron - mówi Hubert Ścisło z Klubu Obywatelskiego i zaprasza na debatę 4 lipca do białostockich "Spodków."
Członkowie Klubu Obywatelskiego wierzą w "okrągły stół" /fot. H. Korzenny/
Na razie jednak coraz mniej faktów zachęca do rozmów. W Puszczy Białowieskiej od ponad miesiąca protestują aktywiści dwóch organizacji: Greenpeace oraz Fundacja "Dzika Polska". Własnym ciałem blokują pracę ciężkiego sprzętu do wycinki drzew w różnych częściach lasu. Zdaniem policji nie jest to rozmowa, lecz "zakłócanie spokoju i porządku publicznego." Policja z Hajnówki chce, żeby sąd ukarał 17 osób, które 8 czerwca w Czerlonce blokowały przejazd ciężkiego sprzętu leśnego.
Jak dodaje Irena Kuptel, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Hajnówce - policja prowadzi postępowania wobec jeszcze 37 osób, które uczestniczyły w różnych protestach organizacji ekologicznych w czerwcu na terenie puszczy.
W efekcie trudno dziś skłonić kogokolwiek do dialogu, a tym bardziej kompromisu w sprawie przyszłości puszczy. Co nie znaczy, że nie warto próbować. Na przykład 4 lipca.