Włączamy hamulec awaryjny. Premier i minister zdrowia wprowadzają nowe obostrzenia

Nauka zdalna dla dzieci w klasach 1-3 szkoły podstawowej, zamknięte placówki kultury... Hotele co prawda pracują, ale będą mogły przyjmować tylko tych gości, którzy odbywają podróż służbową. Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski zwołali dziś (środa) konferencję, by ogłosić wprowadzenie kolejnych obostrzeń.

Źródło: premier.gov.pl (archiwum)

Źródło: premier.gov.pl (archiwum)

- Kolejne restrykcje są niezbędne. Apeluję, żeby pozostać w domach. Według analiz specjalistów z Uniwersytety Warszawskiego, każdego dnia wzrost liczby zakażeń na skutek protestów ulicznych może wynosić ok. 5 tys. osób - powiedział premier Mateusz Morawiecki. - Dlatego rozszerzamy nasze zasady bezpieczeństwa. Rozszerzamy nauczania zdalne na klasy 1-3 szkoły podstawowej i przedłużamy okres pracy zdalnej dla uczniów powyżej 4 klasy do 29 listopada.

Zasadnicze ograniczenia dotkną też wszystkie placówki kultury: - Teatry, kina, muzea, galerie, wszystkie instytucje, które świadczą usługi kulturalne, będą tymczasowo zamknięte, bo chcemy zmniejszyć mobilność społeczną - mówił na konferencji premier Mateusz Morawiecki. I przedstawiał kolejne ograniczenia. Hotele będą dostępne tylko dla gości odbywających podróże służbowe. Rząd podnosi też progi bezpieczeństwa dla handlu. W mniejszych sklepach, poniżej 100 metrów kwadratowych będzie mogła przebywać jedna osoba na dziesięć metrów kwadratowych, a w większych pozostaje piętnaście osób na metr kwadratowy. Zamknięte będą sklepy w galeriach handlowych - z wyjątkiem sklepów spożywczych, aptek, drogerii i sklepów usługowych. Wszystkie zmiany mają obowiązywać od soboty.

Jak mówił premier, powrót do obostrzeń ze stref czerwonych możliwy jest, gdy poziom dziennych zachorowań powróci na poziom 25-50 na 100 tys. mieszkańców.

- Ale dziś nie możemy zakładać, że stanie się to szybko - mówił premier. - Musimy się przygotowywać do życia w ramach zupełnie innego reżimu sanitarnego.

Premier apelował do pracodawców, by umożliwili swoim pracownikom pracę zdalną. I prosił, by protesty przenieść do sieci. - Protestujmy - ale w sieci. Tam wyrażajmy swoje opinie. Protest w przestrzeni publicznej grozi zakażeniami - mówił.

Jak mówił - najgorsze już za nami: - Ale nie wiemy, co nas czeka. Jest prawdopodobne, ale niepewne że po nowych obostrzeniach wszystko się poprawie. Ale musimy rygorystycznie tego przestrzegać. Jeśli uda się zwalczyć - będziemy proponowali nowe zasady - przestrzegał. - Dlatego wzywam teraz do przestrzegania tych wszystkich zasad. Żaden - nawet najlepszy plan nie powiedzie się, jeśli nie będziemy zgodni. A jeśli nasz plan się nie powiedzie, to za tydzień czeka nas ostatni etap - czyli narodowa kwarantanna, co będzie bardzo dotkliwe.

Na konferencji głos zabrał głos również Adam Niedzielski, minister zdrowia. - Nasz system zdrowotny jest na granicy wydolności. To jest czas, gdy musimy włączyć hamulec awaryjny. Nie możemy pozwolić sobie na przyglądanie się pandemii i wdrażanie mniejszych obostrzeń.

Galeria

Zobacz również