Do tej pory w trakcie pandemii w komunikacji miejskiej pasażerów mogło być tylu, ile wynosiła suma połowy miejsc siedzących w danym pojeździe. Teraz będzie to 30 proc. wszystkich miejsc stojących i siedzących.
W autobusach pojawią się informacje o łącznej liczbie pasażerów, którzy będą mogli być jednocześnie przewożeni. Na siedzeniach pozostawione zostaną przywieszki ograniczające zajmowanie miejsc. Połowa miejsc siedzących będzie wciąż dostępna.
- O zwiększenie limitu pasażerów jednocześnie podróżujących autobusem apelowaliśmy wcześniej do rządu, dlatego tę zapowiadaną zmianę przyjęliśmy z zadowoleniem. Sytuacja w komunikacji miejskiej jest trudna, więc musimy liczyć każdy grosz. Wpływy z biletów do tej pory zmniejszyły się o około 3 mln złotych - mówi Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku.
W Białymstoku w dni robocze nadal obowiązują rozkłady mieszane - niektóre linie jeżdżą jak w dni powszednie, pozostałe jak w soboty.
W związku ze zwiększeniem limitu pasażerów, na liniach 21, 24 i 103 wycofane zostaną autobusy zdublowane, które trzeba było wysyłać w związku z dojazdami mieszkańców do pracy. W godzinach szczytu dotychczas wysyłane dodatkowe autobusy przegubowe zostaną zastąpione autobusami jednoczłonowymi. Tych zmian nie należy traktować jako ostatecznych. Liczba podróżnych w pojazdach będzie monitorowana, a BKM w razie potrzeby będzie wprowadzał niezbędne korekty do kursowania poszczególnych linii.
Nadal obowiązuje także ruch "okrężny" w autobusach - pasażerowie powinni wsiadać drugimi drzwiami, a wysiadać ostatnimi. Przy kabinach kierowców zostały wydzielone strefy bezpieczeństwa.
Dla bezpieczeństwa własnego i innych podróżnych w autobusach należy zasłaniać usta i nos. Aby nie dotykać kasowników, można korzystać z biletów elektronicznych na karcie miejskiej lub w telefonie.