Więcej pieniędzy na onkologię. Bo jesteśmy w pilotażowym programie ministerstwa

Infolinia już działa. Pracują też koordynatorzy, którzy pomagają pacjentom właściwie we wszystkim, co dotyczy planowania leczenia. Szpitale też już podzieliły się zadaniami. W Podlaskiem działa pilotażowy program koordynowanej opieki onkologicznej.

Do pilotażowego programu koordynowanej opieki onkologicznej szpitale z Podlaskiego włączono na początku grudnia ubiegłego roku. To kolejne jednostki po tych z województw dolnośląskiego i świętokrzyskiego.

- Pilotaż koordynowanej opieki onkologicznej jest najważniejszym elementem krajowej sieci onkologicznej. Chcielibyśmy stworzyć taką strukturę medyczną, taką strukturę organizacyjną, które w sposób kompleksowy i skoordynowany zapewnią jak najlepszą opiekę dla naszych pacjentów - oczywiście w oparciu o jednolite standardy diagnostyczne i lecznicze - mówi Magdalena Borkowska, dyrektorka Białostockiego Centrum Onkologii.

To właśnie BCO zostało u nas wojewódzkim ośrodkiem koordynującym w zakresie nowotworów piersi, jelita grubego, jajnika oraz gruczołu krokowego. Jeśli chodzi o nowotwory płuc - koordynatorem został Uniwersytecki Szpital Kliniczny. Ale to nie koniec. Do współpracy zostały zaproszone również inne szpitale. To: szpitale wojewódzkie w Białymstoku, Suwałkach i Łomży oraz szpital MSWiA w Białymstoku.

O co chodzi w projekcie? To jeden z elementów Krajowej Sieci Onkologicznej. A jej zadaniem jest poprawa sytuacji pacjentów onkologicznych poprzez stworzenie struktury, która zapewni im kompleksową i koordynowaną opiekę onkologiczną, w oparciu o jednolite standardy diagnostyki i leczenia. Zgodnie z tymi założeniami pacjenci, niezależnie od miejsca swojego zamieszkania, będą mieli zapewniony równy dostęp do świadczeń onkologicznych, będą również monitorowani pod względem postępów i jakości leczenia. Wszystko po to, aby chory onkologicznie nie gubił się w systemie, ale był prowadzony od momentu podejrzenia nowotworu na wszystkich etapach począwszy od diagnostyki, poprzez terapię i rehabilitację.

Jak podkreśla Magdalena Borkowska, takie rozwiązania są niezwykle potrzebne, bo liczba pacjentów onkologicznych stale wzrasta. - W 2019 roku w porównaniu do roku 2017 liczba takich pacjentów wzrosła o 10 procent, czyli 20 tys. osób - mówi. I chodzi tu tylko o pacjentów, którym pomocy udzieliło BCO.

Jak mówi dr Dorota Kazberuk, p.o. zastępcy dyrektora ds. lecznictwa oraz koordynator medyczny ds. pilotażu onkologicznego, do pilotażu szpital przygotowywał się już dużo wcześniej. Zatrudniono pracowników do infolinii, koordynatorki. Do czwartku z infolinii skorzystano już prawie 12 tys. razy! Pacjenci dzwonią tam, by umówić wizytę lekarską, konsultacje, badania. Ale też po informacje o tym, jak postępować w przypadku wykrycia nowotworu, jak przygotować się do wizyty w szpitalu, uzyskać informacji o współpracujących w ramach regionalnych sieci onkologicznych placówkach/oddziałach onkologicznych w pobliżu miejsca zamieszkania). Każdy z pacjentów zostaje też przypisany do jednego koordynatora leczenia onkologicznego. Na koordynatora przypada 40 nowych pacjentów. Koordynator realnie pomaga pacjentowi już na etapie diagnostyki.

- Pacjent onkologiczny nie może czekać - podkreśla dr Dorota Kazberuk. - I naszym zadaniem jest doprowadzić do tego, by wypracować nasze standardy, oparte o nasze możliwości organizacyjne. Właśnie po to, by ta ścieżka diagnostyki i leczenia pacjenta była jak najkrótsza.

W czasie pilotażu szpitale, które w nim uczestniczą, mogą liczyć na lepsze finansowanie. Jak mówi Maciej Olesiński, dyrektor podlaskiego NFZ - może to być nawet 30 proc. więcej do kontraktu obejmującego leczenie onkologiczne.

Zobacz również