Przygotowania już trwają. - Wszystkie projekty są gotowe. Tak naprawdę już w polskich hutach, które są własnością Węglokoksu, robione są elementy metalowe. Później w Mostostalu Siedlce one będą spawane. Później dostarczane na granicę - wyjaśniał wiceminister na antenie Radia Wnet.
Stalowe przęsła wykona konsorcjum trzech firm – Polimex Mostostal, który jest liderem konsorcjum oraz Mostostal Siedlce i Węglokoks. Za roboty budowlane odpowiadać będą: Budimex (ponad 105 km długości zapory) oraz konsorcjum firm Unibep i Budrex.
Zapora będzie miała długość 186 km i wysokość ponad 5 m - 41 tysięcy stalowych przęseł będzie zakończonych zwojami drutu kolczastego. Będzie też 100 bramek serwisowych i 22 bramki dla zwierząt. - Naszpikowana elektroniką, kamerami, noktowizją, czujnikami ruchu, różnymi innymi detektorami które sprawią, że ochrona granicy będzie dużo prostsza, dużo mniej "osobochłonna" niż jest to obecnie - mówi M. Wąsik.
Prace budowlane będą prowadzone równolegle na 4 odcinkach - w systemie trzyzmianowym i 24 godziny na dobę. Koszt budowy to ponad 1 miliard 233 miliony złotych. Za budowę zapory bezpośrednio odpowiada komendant główny Straży Granicznej oraz wyznaczony przez niego specjalny pełnomocnik - Marek Chodkiewicz, były wiceminister infrastruktury.
[fot. Straż Graniczna]
- Nasza twarda postawa przyniosła określony efekt, czyli zablokowanie tego kanału migracyjnego. Chociaż nie wątpię, że Aleksander Łukaszenko będzie chciał go odbudować kiedy przyjdzie wiosna - mówi wiceminister na antenie Radia Wnet. - Dlatego my powinniśmy tę zaporę zbudować w pierwszej połowie tego roku, żeby ona skutecznie funkcjonowała.
Zwróćcie uwagę na jeszcze jeden oczywisty szczegół - zapora powstanie wyłącznie na terenie województwa podlaskiego. Na Lubelszczyźnie... naturalną zaporą jest Bug.