W Radiu Białystok dyrektora chcą usunąć kierownicy

Czy Adam Jakuć jest dyrektorem programowym Radia Białystok? Według doniesień białostockich gazet - już nie jest, "po trzech miesiącach prezes podziękował mu za pracę". Sam Jakuć zaprzecza, by został zwolniony. Radiowa Solidarność dała mu wotum nieufności. Czy ma z tym związek fakt, że szefowie Solidarności to pracownicy bezpośrednio podlegli Jakuciowi?

/fot. archiwum Bia24/

/fot. archiwum Bia24/

Trzy miesiące temu prezes Radia Białystok powołał Adama Jakucia na stanowisko dyrektora programowego. Dotychczasowego dyrektora programowego Tomasza Kleszczewskiego przesunął na niższe w hierarchii firmy stanowisko kierownika anteny. Kleszczewski jest członkiem komisji zakładowej Solidarności. 

Umowę o pracę z Adamem Jakuciem prezes zawarł na trzy miesiące. Termin upływa z końcem listopada, czyli za dziesięć dni. 

Adam Jakuć

Adam Jakuć

Kurier Poranny i Gazeta Współczesna podały dziś, że Adam Jakuć nie jest już dyrektorem programowym radia. Powodem zwolnienia miał być "protest dziennikarzy". Do tej wersji nie odnosi się prezes jednoosobowego zarządu spółki. 

- Nie przedłużamy umowy, tak się umówiliśmy. Powód? To zostaje między nami - mówi nam dziś Wojciech Straszyński, prezes Radia Białystok SA, gdy pytamy, czy Adam Jakuć jest zwolniony.

Protest rzeczywiście był. Wotum nieufności wobec nowego dyrektora programowego wystosowała do prezesa komisja zakładowa Solidarności w Radiu Białystok. W zarządzie komisji są dziennikarze i kierownicy redakcji tematycznych, bezpośrednio podlegli dyrektorowi programowemu. 

W ciągu trzech miesięcy swojej pracy w Radiu Białystok Adam Jakuć nie podjął praktycznie żadnych ważnych decyzji dotyczących bezpośrednio dziennikarzy radia. Zapowiedział natomiast przeprowadzenie istotnych zmian w organizacji pracy redakcji tematycznych oraz zmian w zakresie przydziału obowiązków kierowników poszczególnych redakcji. Czy ta zapowiedź naruszyła interesy grupy pracowników i spowodowała protest organizacji związkowej, w której większość to pracownicy, których te zmiany miałyby dotyczyć? 

Szefowa radiowej Solidarności Renata Reda nie odpowiada na pytanie - czy było wotum nieufności wobec dyrektora programowego i z jakiego powodu: - Nie jestem upoważniona do udzielania wypowiedzi, proszę pytać prezesa Straszyńskiego - mówi. 

- Konflikt jakiś w radiu był, związkowcy z komisji zakładowej informowali mnie o tym, ale żadnych pism, oficjalnych stanowisk my jako zarząd regionu nie podejmowaliśmy. W wielu zakładach pracy zdarzają się konflikty między pracownikami i szefami - mówi Józef Mozolewski, przewodniczący Zarządu Regionu podlaskiej Solidarności.

Drugi działający w firmie, liczniejszy od Solidarności - Związek Zawodowy Pracowników Radia Białystok prosił prezesa o wyjaśnienie, na czym polega konflikt między dziennikarzami a dyrektorem programowym, ale w odpowiedzi prezes poinformował, że problem jest już rozwiązany. 

Adam Jakuć umowę o pracę ma do końca listopada. Czytał artykuł na swój temat w prasie lokalnej. 

- Obecnie przebywam na urlopie. Jestem nadal dyrektorem. Nie wypada mi komentować anonimowych doniesień. Po powrocie z urlopu zamierzam spotkać się z prezesem w celu wyjaśnienia tej sytuacji - mówi nam Adam Jakuć.

Adam Jakuć jest absolwentem białostockiej akademii teatralnej, ukończył też studia menedżerskie. Był dziennikarzem Radia Białystok, dziennikarzem Telewizji Polskiej w Białymstoku i Warszawie, redaktorem naczelnym gazety "Supraśl, nasza gmina". Przez ponad pięć lat był dyrektorem centrum kultury w Supraślu. Jest reżyserem spektakli teatralnych.

Obecny prezes jednoosobowego zarządu spółki Wojciech Straszyński został powołany na to stanowisko przez Ministra Skarbu w marcu 2016 r. Radio Białystok jest Spółką Skarbu Państwa i Regionalną rozgłośnią Polskiego Radia. 

W artykule, jaki ukazał się w prasie lokalnej, jest wzmianka o tym, że "mówi się, że na fotel szefa programowego może powrócić Tomasz Kleszczewski". 

Zobacz również