W Białymstoku zakończył się Krishome Squash Festival 2019

Przez ostatni tydzień na Rynku Kościuszki, w samym centrum Białegostoku, mieliśmy okazję oglądać wyjątkowy, bo całkowicie szklany kort, na którym rozgrywały się mecze Grand Prix Polish Finals 2019 - czyli ścisłej czołówki polskiego squasha! Impreza okazała się wielkim sukcesem, przyciągnęła mnóstwo publiczności (ściśle związanej z tą dyscypliną sportu, jak i też zwykłych mieszkańców, których zaintrygował niecodzienny widok szklanego kortu, rozstawionego na środku Rynku).

Mimo chwilowej niepogody - trybuny codziennie były pełne. Publiczność gromadziła się też wokół kortu - dzięki szklanym ścianom, rozgrywki można było bowiem oglądać praktycznie z każdej strony.

Organizator szacuje, że widowisko codziennie oglądało ponad 300 osób oraz dodatkowo połowa tyle śledziła transmisję online, dostępną przez cały festiwal na stronach internetowych wydarzenia. W rozgrywkach Grand Prix Polish Finals wzięło udział ośmiu najlepszych zawodników i osiem najlepszych zawodniczek z Polski. Było to pierwsze i największe tego typu wydarzenie squashowe w Polsce. Z wieczornych meczy prowadzone były internetowe transmisje wraz z profesjonalnym komentarzem. Również pula nagród finansowych była najwyższa w historii polskiego squasha. Dodatkową atrakcją dla lokalnej publiczności był fakt, że do zawodów w ostatniej chwili dołączono białostoczankę - 14-letnią Aleksandrę Popko (tegoroczną Mistrzynię Polski GirlsUnder15), która zastąpiła nieobecną Kingę Szymaniak.

W sobotę podczas finałów kategorii open mieliśmy okazję obejrzeć powtórkę konfrontacji Filipa Jaroty z Adamem Pełczyńskim (identyczny finał został rozegrany na tegorocznych Mistrzostwach Polski we Wrocławiu). Osiemnastoletni Filip potwierdził swoją niesamowitą formę, wygrywając z Adamem 3:0.


Impreza była pod honorowym patronatem Polskiego Związku Squasha oraz Prezydenta Miasta Białegostoku. Celem wydarzenia była promocja squasha wśród mieszkańców Białegostoku oraz podniesienie rangi tego sportu na szczeblu ogólnopolskim - co zapewne organizatorom się udało. Świadczą o tym wypowiedzi uczestniczących w tej imprezie zawodników: "To był najlepszy turniej, w jakim miałam okazję brać udział" - chwaliła organizatorów Natalia Ryfa (zwyciężczyni Grand Prix w kategorii damskiej). "Widziałem i współorganizowałem bardzo wiele imprez. (?) Wierzcie mi, że nie jeden międzynarodowy turniej nawet by nie próbował się z Wami mierzyć." - dodaje Maciej Kliś, prezes firmy Squash Promotion Group, komentując festiwal, organizowany przez Klub Sportowy Squash Białystok.

Podczas Krishome Squash Festival (poza harmonogramem meczy Grand Prix) organizator zapewnił mieszkańcom Białegostoku darmowe lekcje squasha, pod czujnym okiem profesjonalnych trenerów z klubu Powersquash. Organizowane były również liczne konkursy dla dzieci i dorosłych, aby w jak największym stopniu zachęcić mieszkańców do aktywności i spróbowania swoich sił na korcie.


Przygotowano również liczne mecze pokazowe z udziałem celebrytów w celu uatrakcyjnienia imprezy. Na korcie m.in. mogliśmy zobaczyć byłego piłkarza Jagiellonii Tomasza Frankowskiego, posła (i rekordzisty Guinnessa w squashu) Piotra Misiło, Pawła Danilczuka - v-ce Mistrza Polski w rajdach samochodowych, jak również tegorocznych Miss i Mistera Podlasia. Pomiędzy wieczornymi meczami na szklanym korcie można także było zobaczyć pokazy karate, występy gimnastyczek, mażoretek, pokazowe treningi crossfitu i kalisteniki oraz (co jest pionierskim zabiegiem w squashu na skalę światową!) cheerleading pomiędzy setami w wykonaniu grupy tanecznej Queendom Crew.

Przez tydzień miasto Białystok stało się stolicą polskiego squasha. Już teraz dobiegają głosy (od

całego środowiska squashowego) o chęci stworzenia cyklicznej imprezy Grand Prix Polish Finals, właśnie tutaj - na Podlasiu.

Galeria

Zobacz również