VIDEO. Zwracać nie musimy, ale jesteśmy na końcu unijnej stawki

101 to powinna być dzisiaj liczba dnia - tak wicemarszałek Maciej Żywno ogłaszał sukces podlaskiego zarządu województwa w wydawaniu unijnych pieniędzy w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego 2014-2020. 101 procent określa stan wykonania dofinansowań projektów zgłoszonych do RPOW. Dzięki temu nie ma groźby zwrotu dotacji. Jednak wg danych ministerstwa inwestycji i rozwoju Podlaskie wciąż jest na ostatnim miejscu wśród wszystkich województw.

- Miała być potężna porażka, jest sukces przed końcem roku kalendarzowego. Dzięki wyjątkowo ciężkiej pracy pracowników urzędu marszałkowskiego i realizacji projektów przez beneficjentów dzisiaj ogłaszamy ociągnięcie zasady n+3" - mówi wicemarszałek Maciej Żywno. Nawiązuje do informacji podawanych przez ministra inwestycji i rozwoju Jerzego Kwiecińskiego o zagrożeniu utratą środków unijnych.

Wicemarszałek podał najnowsze dane z 8 listopada, według których zakontraktowano prawie 59,5 proc. alokacji środków. Poinformował, że podpisano ponad 1,2 tys. umów o wartości 4,4 mld zł, z czego 2,9 mld zł to dofinansowanie z UE, a wydatki wskazane we wnioskach o płatność to ponad 13,5 proc. alokacji. 

Jednak nie kontraktacja, lecz wydanie środków (tzw. certyfikacja) jest kategorią, o której mówi ministerstwo jak najważniejszym wskaźniku wykonania RPOW. W wydawaniu środków Podlaskie jest na ostatnim miejscu w Polsce i, jak mówi minister Jerzy Kwieciński, w tym obszarze wykonanie tegorocznego planu sięga tylko ok. 70 procent. 

Minister jednak cieszy się, że Podlaskie zrealizowało to minim wydatków, jakie pozwoliło odsunąć widmo zwrotu unijnych pieniędzy. 

Więcej szczegółów w naszej relacji wideo z konferencji prasowej członków zarządu województwa. Zapraszamy do oglądania. 

Zobacz również