VIDEO. Walentynki a polityczna gra o podlaskich rolników

Walentynki okazują się dobrym czasem nie tylko dla zakochanych, lecz także dla spierających się ze sobą polityków. Tak przynajmniej sądzą działacze Polskiego Stronnictwa Ludowego z Podlaskiego, bo postanowili wytknąć przeciwnikom politycznym z Prawa i Sprawiedliwości zaniedbania w realizacji programu rolnego partii. Na hasło ludowców "PiS kocha polską wieś, ale tylko przed wyborami" PiS odpowiada: to nieprawda, w każdym czasie staramy się polepszać sytuację polskich rolników.

Z czerwonym balonem w kształcie serca i napisem "PiS kocha polską wieś, ale tylko przed wyborami" liderzy podlaskiego PSL skrytykowali realizację programu rolnego rządzącej partii. Okazja dobra, bo właśnie mija pięć lat od prezentacji programu rolnego PiS. O "pustych deklaracjach" mówi prezes regionalnego PSL Stefan Krajewski. Przede wszystkim odnosi się do ostatnich wydarzeń związanych ze skupem chorych krów na mięso. Krajewski przypomina, że w PiS deklarował przeprowadzenie restrukturyzacji instytucji obsługujących rolnictwo, w tym służb weterynaryjnych. 

- Tymczasem cała ta operacja skończyła się tylko karuzelą stanowisk, wymianą pracowników na "swoich". Jak działają służby, to mogliśmy zobaczyć właśnie teraz, gdy w ubojniach pracownicy korzystają z pieczątki weterynarza, a lekarza nie ma.

- To nieprawda, usprawniliśmy pracę jednostek obsługujących rolnictwo, ostatnie wydarzenia na rynku żywności pokazują konieczność restrukturyzacji jednostek obsługujących ten rynek i taką restrukturyzację przeprowadzimy - odpiera zarzuty ludowców poseł Dariusz Piontkowski, pełnomocnik okręgowy Prawa i Sprawiedliwości w regionie podlaskim.

Lider podlaskiego PSL podkreśla, że w programie PiS mowa jest o "silnym rolnictwie", a nasze rolnictwo dziś nie jest silne. Widać to na przykładzie walki z Afrykańskim Pomorem Świń (ASF), gdzie duża część hodowców praktycznie na zawsze musiała zamknąć produkcję zwierzęcą. 

- Podobnie sprawa dopłat rolniczych: miało być szybciej, sprawniej, a nie jest. Miało być podwojenie dopłat, a nic z tego nie wyszło - mówi Stefan Krajewski.

Piontkowski odpiera zarzuty. Wskazuje, że PiS wprowadził możliwość sprzedaży bezpośredniej i detalicznej produktów wytworzonych w gospodarstwach rolnych, czego przez lata nie wprowadził rząd PO-PSL. - Zwiększyliśmy dopłaty do paliwa rolniczego i uporządkowaliśmy obrót ziemią rolniczą w taki sposób, że mogą korzystać z tego rolnicy, a nie ci, którzy chcieli wykupić polską ziemię - dodaje poseł Dariusz Piontkowski. 

Zdaniem Piontkowskiego hasło przedstawione przez PSL jest nieprawdziwe. - Rolnicy są dla nas ważni przed, po i w trakcie wyborów. W każdym czasie staramy się polepszyć sytuację polskich rolników. 

Zapraszamy do obejrzenia naszej filmowej relacji z konferencji prasowej liderów podlaskiego PSL. 

Zobacz również