- Paschalne śniadanie to ważny element świętowania, kończy post, który ma ogromne znaczenie, prowadzi nas do odczuwania wewnętrznej radości ze zmartwychwstania Chrystusa. Ludziom, którzy się znaleźli się w bardzo trudnej sytuacji przygotowano wspólne śniadanie. Pokazujemy im, że jesteśmy razem z nimi, że ich wspieramy - mówi nam abp białostocko-gdański Jakub, który wspólnie z katolickim abp Józefem Guzdkiem pobłogosławił świąteczne dania i odmówił modlitwę za pokój.
W śniadaniu wielkanocnym zorganizowanym w VI Liceum Ogólnokształcącym w Białymstoku wzięło udział ok. pół tys. uchodźców z Ukrainy. Do stołu zasiadły głównie osoby starsze i matki z dziećmi, również z niepełnosprawnościami. Dla najmłodszych była dodatkowa strefa zabaw, w której mogli malować twarze, układać puzzle czy rysować. Nie brakowało ukraińskich akcentów - kwiatów, flag czy szalików, a niektóre z pociech miały namalowane na policzkach również polskie barwy.
- Uchodźcy, którzy przyszli na dzisiejsze (24.04) śniadanie są zakwaterowani w miejskich ośrodkach i tych prowadzonych przez wojewodę podlaskiego. Chcieliśmy, aby mogli celebrować ten wyjątkowy dzień w takiej formie wspólnotowej - podkreśla w rozmowie z nami Przemysław Tuchliński, zastępca prezydenta Białegostoku.
Przygotowania trwały ok. tygodnia. Wydarzenie zorganizowało Miasto Białystok wspólnie z Fundacją Rodziny Czarneckich. Były suto zastawione stoły i świąteczne paczki.
- Pomagali nam wolontariusze m.in. uczniowie VI Liceum Ogólnokształcącego, harcerze czy kibice Jagiellonii Białystok. Jedzenia nie brakowało, więc część z naszych gości mogła też zabrać świąteczne posiłki ze sobą do domu - zaznacza Dominika Czarnecka z Fundacji Rodziny Czarneckich.