Przemysław Sieńko, znany jako PRAKTIS, to białostocki raper. Ma na swoim koncie kilka albumów muzycznych.
Dlaczego w jego duszy "zagrał" hip-hop? - Wydaje mi się, że do mnie trafiała ta autentyczność przekazu. Pamiętam jak mój brat chodził na imprezy, gdzie królowała muzyka disco, techno, elektronika, której jeszcze nie rozumiałem, to bliżej mi było do prostego przekazu. Powiedzmy, że ten rap bardziej francuski, a później w przełożeniu na polskie kilmaty "dresiarski" do mnie trafiał. Też rap był kiedyś inny, inny był przekaz, forma. Ciężko jednoznacznie powiedzieć, dlaczego, może dlatego, że wychowałem się na tym osiedlu Nowe Miasto, a to jest blokowisko z końcówki lat 80. - mówi w rozmowie z naszym portalem Praktis.
Z czasem jednak muzyka zeszła na drugi plan, a pierwsze skrzypce zaczął grać rysunek, malarstwo i street artu. A Przemek zaczął "rysować swój świat". Wiele lat samodzielnie rozwijał warsztat, czerpiąc z różnorodnych technik i tematów. W 2016 uczęszczał na rysunek do białostockiego artysty Grzegorza Radziewicza, w 2017 odbył staż w szkole artystycznej CHAPITO w Lizbonie.
W Bibliotece Uniwersyteckiej im. Jerzego Giedroycia w Białymstoku przy ul. Ciołkowskiego 1R (kampus UwB) można oglądać mural "Zaczytani". Powstał na ścianie antresoli w Czytelni z Wolnym Dostępem do zbiorów. Jego twórcą jest właśnie Przemysław PRAKTIS Sieńko.
W pracach artysty przewijają się różne motywy twarzy. Dlaczego? - Podświadomie dużo obsewrwuje twarzy. Nawet jak stawiam sobie jakieś niefiguratywne kształty, to one i tak mi się sumują w abstrakcyjny, ale jednak portret - mówi.
Co jest jeszcze charakterystyczne w jego twórczości? Łączenie wielu wątków współczesnej sztuki i kultury. Jego autorskie dzieła są mieszanką abstrakcjonizmu, futuryzmu, komiksu i realizmu. Prace PRAKTISa można oglądać w wielu miejscach w Białymstoku.
Zachęcamy do wysłuchania naszej rozmwy z Praktisem: Przemysław PRAKTIS Sieńko | PROSTO W OCZY
