– Traktat o Unii Europejskiej nie jest sprzeczny z Konstytucją RP. To ustawy PiS niszczące praworządność i niezależność sądownictwa są w sprzeczności z prawem polskim i unijnym – mówiła prowadząca zgromadzenie Dorota Zerbst liderka białostockiego KOD.
Na początku spotkania odczytano oświadczenie organizacji społecznych w sprawie „antyunijnej polityki rządzących obecnie w Polsce” wydane po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Zdaniem prowadzącej więc Doroty Zerbst to orzeczenie trybunału oznacza początek polexitu.
– Jeżeli ten rząd chce opuszczać Unię, niech opuszcza. My, obywatele, w niej zostajemy. Mówiła Dorota Zerbst, a zgromadzeni na placu przed Ratuszem skandowali „Zostajemy”.
Podczas manifestacji przemawiał także lider Ruchu Polska 2050 Szymon Hołownia, który, jak mówił, przyjechał dziś po to do rodzinnego miasta.
– Unia Europejska to nasze wspólne dziedzictwo i powinniśmy zbudować front ponad podziałami, by walczyć o polską rację stanu – mówił Szymon Hołownia. Przypomniał też, że w 2009 r. traktat unijny był ratyfikowany przez polskie władze: ówczesnego prezydenta RP śp. Lecha Kaczyńskiego i ówczesnego premiera Donalda Tuska. "To jest nasze wspólne dziedzictwo. To nie jest własność tej czy innej partii politycznej" – podkreślił Hołownia.
Oceniając wyrok Trybunału Konstytucyjnego, mówił, że partia rządząca „chrzani głupoty, mówiąc, że my teraz, przez takie gesty, zbudujemy polską suwerenność”. – Jaką suwerenność? Od kogo będziemy wtedy pożyczać pieniądze? Od Chin? To będzie ta suwerenność? – pytał Hołownia.
– Zbudujmy dzisiaj front ponad podziałami, walcząc o polską rację stanu, nie obrażając się nikt na nikogo za wybory, których dokonał, tylko sprawiając, że ten podstęp Kaczyńskiego i Przyłębskiej i wszystkich ich pomagierów po prostu się nie uda – mówił Hołownia. Wyraził nadzieję, że „PiS niebawem zobaczy m.in. w sondażach, że przekroczył czerwoną linię”.
Z sondażu przeprowadzonego przez IBRIS dla „Rzeczpospolitej" i opublikowanego w poniedziałek (11.10) na łamach tej gazety wynika, że Polacy są prawie równo podzieleni w sprawie obaw, że czwartkowy wyrok TK, to początek polexitu. Obawiają się tego wyborcy KO i Lewicy, a w znikomym stopniu – głosujący na PiS. Jednocześnie większość (57 proc.) nie uznaje kompetencji TK kierowanego przez Julię Przyłębską, do podejmowania tak ważnych rozstrzygnięć. Połowa badanych uważa, że wyroki TSUE trzeba wykonywać, a 38 proc. jest temu przeciwna.
W czwartek TK uznał, że przepisy europejskie w zakresie, w jakim organy Unii Europejskiej działają poza granicami kompetencji przekazanych przez Polskę, są niezgodne z polską konstytucją. Niezgodny z konstytucją jest także przepis europejski uprawniający sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm, a także przepisy Traktatu o UE uprawniające sądy krajowe do kontroli legalności powołania sędziego przez prezydenta oraz uchwał Krajowej Rady Sądownictwa ws. powołania sędziów.
Zachęcamy do obejrzenia zapisu video naszej transmisji manifestacji na Rynku Kościuszki w Białymstoku.