Środowiska narodowe chciały uczcić Święto Pracy. Pamiętamy, przypada 1 maja i w czasach PRL było obowiązkową manifestacją uległości. Majowe pochody ciągnęły się kilometrami. W czasach III RP krótko po komunie przemarsze organizowała jeszcze lewica spod znaku SLD. Szli starzy, którzy pamiętali jeszcze radosne okrzyki chwały pod adresem PZPR-owskich działaczy.
Teraz niespodziewanie inicjatywę świętowania podjęli młodzi narodowcy skupieni w Narodowym Białymstoku - opisującym siebie jako Autonomiczni Nacjonaliści - "Białostocki Kolektyw etno/socjal narodowy".
Były dwa hasła organizujące dzisiejszą manifestację: "Praca w Polsce dla Polaków" oraz "Chcemy godnej pracy w Polsce". W zapowiedzi wydarzenia na Facebooku czytamy:
"Chcemy przeciwstawić się narastającej fali imigrantów w naszym kraju jak i obecnej nagannej sytuacji, w jakiej znajduje się polski pracownik. Napływ obcokrajowców na nasze ziemie przybiera na sile. Na Podlasiu oprócz imigrantów z Ukrainy możemy zaobserwować rosnącą liczbę przybyszów z Azji oraz Afryki. Przypływ obcej ludności jest skutkiem systemu-liberalnego kapitalizmu, a tym samym skrajnie materialistycznych postaw pracodawców nastawionych na większe zyski za sprawą taniej siły roboczej. Często dochodzi do sytuacji podmieniania polskich pracowników na obcokrajowców. Imigracja odbija się przede wszystkim na pensjach, które stale się zmniejszają a w "najlepszym" wypadku wcale nie rosną. Pracodawcy wykorzystują także obecną sytuację epidemiczną, dyktując rodakom najgorsze warunki pracy, od umów śmieciowych po darmowe nadgodziny. Wszystkie te czynniki wpływają na emigrację naszych rodaków na obczyznę.
Chcemy godnej pracy w Polsce, wśród rodziny, przyjaciół, na naszej ojczystej ziemi, którą budowali nasi przodkowie i których prochy spoczywają właśnie tu! Nie zgadzamy się na naganne warunki zatrudnienia!"
Na miejscu rozpoczęcia manifestacji zgromadziło się około stu osób z transparentami, tablicami i flagami. Rozpoczął przewodniczący zgromadzenia, mówiąc, że zgromadzenie ma na celu sformowanie przemarszu przez miasto, ale zanim to nastąpi, odczyta założenia ideowe zgromadzenia. Nie zdążył. Przedstawiciel Urzędu miejskiego nadzorujący prawidłowość przebiegu spotkania przerywał mu trzykrotnie. W końcu nakazał rozwiązanie zgromadzenia, co przewodniczący natychmiast uczynił. Powód - zbyt duża liczba uczestników zgromadzenia.
Bo nie było to popularne niedawno "spontaniczne spotkanie", organizatorzy zarejestrowali zgromadzenie w urzędzie miejskim. Sanepid zalecił jednak, by ze względu na pandemię brało w nim udział maksymalnie pięć osób.
W ten sposób po kilku dosłownie minutach zgromadzenie się zakończyło,a a pięciu organizatorów usunęło się w cień. Pozostali na placu przed pomnikiem Józefa Piłsudskiego "widzowie" całego zajścia, gdy ochłonęli, zaczęli wznosić okrzyki i skandować stosowne do idei zgromadzenia hasła.
Wtedy do akcji wkroczyła policja. Poinformowała przez megafony , że zgromadzenie jest nielegalne i wezwała do opuszczenia placu. Po trzykrotnym nieskutecznym wezwaniu do rozejścia się kordon policjantów zbliżył się i otoczył do manifestujących.
Policjanci kolejno legitymowali i spisywali uczestników spotkania, wyprowadzając kolejnych za kordon. W ten sposób zakończyła się manifestacja narodowców z okazji Święta Pracy.
Tydzień temu niemal w tym samym miejscu inne zgromadzenie nie zostało rozwiązane przez nikogo. Jak policzyła policja - około 300 osób w większości bez maseczek na twarzach i bez zachowania odpowiedniego dystansu maszerowało przez godzinę ulicami Białegostoku.
Policja wówczas nie interweniowała, pełnomocnik urzędu milczał, a tłum ludzi bez konsekwencji naruszył obowiązujące obostrzenia. Dodajmy, że to niedzielne zgromadzenie również było zarejestrowane w urzędzie i również sanepid dopuścił maksymalnie pięć osób uczestniczących w zgromadzeniu.
Dlaczego policja przy obu tych identycznych przecież zgromadzeniach zachowywała się całkowicie różnie, dlaczego przedstawiciel magistratu nie wezwał do rozwiązania zgromadzenia? Te pytania czekają na odpowiedź.
Czekając na odpowiedź na te pytania, proponujemy obejrzenie zapisu video naszej transmisji obchodów Narodowego Święta Pracy.
A dla porównania proponujemy także obejrzenie naszej transmisji ze zgromadzenia z poprzedniej niedzieli "Zakończyć szaleństwo". Transmisja dostępna na fanpage'u Bia24 na Facebooku.