Maciej Berger i Katarzyna Ryćko to wielcy miłośnicy psów, a szczególnie Lary i Bruna. Jak mówi Maciej, formalnie to kundle, ale w typie Siberian Husky. Bruna przygarnęli ze schroniska, a Larę przekazała im fundacja - znaleziono ją przy drodze z łańcuchem na szyi. Ich uroda dorównuje mądrości. Są ułożone i dobrze wychowane. Dwa lata temu postanowili zerwać z ograniczeniami. Sprawić, by psy mogły im towarzyszyć w codziennym życiu. Tak zrodził się pomysł na akcję "Tu wejdziesz ze swoim pupilem".
-Idąc ponad dwa lata temu po mieście z Brunem, zastanawiałem się gdzie można pójść z psem usiąść i napić się kawy. Latem nie ma problemów - ogródki są w większości otwarte dla ludzi z psami, ale problem pojawia się zimą - mówi Maciej Berger.
Taka nalepka na drzwiach oznacza, że lokal otwarty jest na wizyty czworonogów /zdjęcie prywatne/
Najpierw przyjrzeli się jedynie lokalom gastronomicznym. Rozmawiali z właścicielami, zachęcali. W końcu Maciej wydrukował ulotki i nalepki. Kiedy właściciele lokali wyrażali chęć przyjmowania klientów z psami, na drzwiach restauracji czy baru pojawiała się naklejka z logo i napisem "Tu wejdziesz ze swoim pupilem". Dziś Maciej i Katarzyna współpracują ze Stowarzyszeniem Happy Dog oraz Stowarzyszeniem Młoda Krew.
-Miejsc z naklejką w Białymstoku jest dziś 68. Liczba ta się zmienia - oczywiście na plus. Lokalizacje weryfikujemy sami. Obecnie jesteśmy już na tyle rozpoznawalni, że lokale same się do nas zgłaszają, ale trwało to blisko dwa lata - mówi Katarzyna Ryćko. - Na profilu naszej akcji na Facebook'u można znaleźć mapkę z wszystkimi oznaczonymi miejscami.
Tam, gdzie na drzwiach widoczna jest naklejka z logo akcji, każdy właściciel czworonoga może wejść bez żadnych obaw. Musi jednak pamiętać, że podobnie jak ludzi, tak i zwierzęta obowiązują pewne zasady. Pies musi zajmować miejsce przy swoim właścicielu, a nie biegać po całym lokalu, być czysty i przede wszystkim - nieagresywny. Stanowisko sanepidu jest w tej kwestii jednoznaczne: nie ma żadnych przeciwwskazań do obecności psa w lokalu gastronomicznym, po warunkiem, że nie ma on dostępu do miejsca, w którym przygotowywane są posiłki - tzn. do kuchni.
-Tłumaczymy to właścicielom tak: jeżeli macie gościa w lokalu, który zachowuje się nieetycznie, nieelegancko, brzydko pachnie czy jest pod wpływem alkoholu czy innych środków odurzających - możecie go wyprosić. Tak samo jest z właścicielami psów - jeżeli pies jest natarczywy, głośny czy brudny - możecie takowego pożegnać - mówi Maciej Berger.
-Apelujemy też do właścicieli o zdrowy rozsądek. Nalepka i wpis na naszą listę oznacza, że jest to miejsce psiolubne, ale jeżeli ktoś ma pupila, który nie potrafi się zachować w takich miejscach, powinien pozostać na etapie spacerów w lesie - dodaje Katarzyna Ryćko.
Maciej i Kasia mają nadzieję, że lista lokali pozytywnie nastawionych do czworonogów będzie się stale poszerzała. Marzą także o dniu, w którym fundusze pozwolą im na wręczenie właścicielom nie tylko nalepki, ale i miski na wodę czy karmę.
Listę lokali przyjaznych pupilom można znaleźć na Facebook'u akcji "Tu wejdziesz ze swoim pupilem" /zdjęcie prywatne/