VIDEO. Jest 100 mln zł na Breast Cancer Unit

Breast Cancer Unit, czyli miejsce, gdzie kompleksowo leczy się raka piersi. Plany, by powstało w Białymstoku, dyrektorka BCO snuje od dawna. Trzy lata temu zresztą poprzedni zarząd województwa przyznał budynek na ten cel - tyle że wymagał kapitalnego remontu. Teraz obecny marszałek ogłosił, że w końcu są na to pieniądze.

Coraz bliżej pierwszego w regionie Breast Cancer Unit. Marszałek Artur Kosicki poinformował, że otrzymano zgodę na budowę sztandarowej inwestycji Białostockiego Centrum Onkologii - Breast Cancer Unit - pierwszego w regionie centrum nowoczesnej diagnostyki i leczenia nowotworów piersi w oparciu o najnowocześniejsze standardy. Budowę centrum samorząd województwa zamierza sfinansować z funduszy europejskich w kolejnej perspektywie. Szacunkowa wartość inwestycji to ok. 100 mln zł.

- Wpisaliśmy tę inwestycję do projektów strategicznych w nowym programie regionalnym województwa podlaskiego - zaznacza marszałek.

Magdalena Borkowska, dyrektorka BCO, zapewnia, że BCO jest przygotowane do rozpoczęcia inwestycji budowlanej. Trudno się zresztą temu dziwić, bo do powstania BCU dąży praktycznie od momentu, gdy zaczęła kierować placówką. 

Trzy lata temu poprzedni zarząd województwa przyznał szpitalowi budynek przy ul. Warszawskiej 18. Tomiejsce, gdzie niegdyś mieścił się szpital zakaźny, naprzeciwko głównej siedziby BCO. Trzy lata temu powstały też plany przebudowy tego miejsca. Jednak wszystko wskazuje na to, że nie zostaną zrealizowana. Bo - jak mówi dziś Magdalena Borkowska - stary budynek ma zostać wyburzony, a na jego miejscu ma powstać nowy gmach. 

Breat Cancer Unit to miejsce, gdzie z definicji kompleksowo podchodzi się do leczenia raka piersi. To ośrodki, które skupiają doświadczonych specjalistów z zakresu chirurgii onkologicznej, onkologii klinicznej, radioterapii, patomorfologii, diagnostyki oraz posiadają zaplecze rehabilitacyjne i oferują profesjonalne wsparcie psychoonkologa. Magdalena Borkowska zapewnia, że BCO spełnia już te standardy: ma specjalistów i sprzęt. - Brakuje nam tylko miejsca - przyznaje. 

Teraz ma się to zmienić.

 

Zobacz również