Kubańczyk Jose Torres wraz z żoną Izą Torres oraz tancerzem Fernando Pineda Toressem, którzy do Białegostoku przyjechali z Wrocławia, uczyli białostoczan podstaw gorącego, latynoskiego tańca- salsy kubańskiej. Do Białegostoku zaprosiło ich Centrum Tańca & Fitness Latin Studio, które zajmuje się nauką salsy i propagowaniem kultury kubańskiej.
Salsa to nie tylko kroki. To przede wszystkim muzyka oraz komunikacja z partnerem. To także świadomość swojego ciała. Prowadzący, podczas pięciu godzin zajęć, przekazali uczestnikom widzę o każdym z tych elementów.
- Jose w bardzo przystępny sposób przybliżył podstawy rytmiki w salsie, które pomagają tancerzowi zbudować świadomość tego co robi. Prowadzący warsztaty wnieśli powiew świeżości rodem z Kuby, potrzebny zarówno początkującym jak i tym, którzy tańczą już nieco dłużej - mówi Magda, uczestniczka warsztatów, która salsę tańczy od blisko trzech lat.
Jose Torres jest założycielem pierwszej w Polsce orkiestry salsowej "Jose Torres y Salsa Tropical". Występując od ponad 25 lat na polskiej scenie muzycznej, współpracował z wieloma gwiazdami estrady m.in. Marylą Rodowicz, Kayah, Ewą Bem czy Urszulą. Wraz z rodziną mieszka we Wrocławiu. W Białymstoku był po raz trzeci.
- To miłe kiedy widzi się tylu ludzi zafascynowanych kulturą kubańską. Kiedy patrzę jak tańczą, słuchają mojej muzyki i jak wiele sprawia im to przyjemności, to cieszę się, że mogę brać udział w takich wydarzeniach - mówi Jose Torres. - A poza tym, zawsze kiedy słucham białostoczan to mam wrażenie, że jestem gdzieś za granicą. Brzmicie inaczej niż pozostałe regiony Polski. Jak to się mówi? Śledzikujecie! - żartuje.
Wieczorem, w Cafe Esperanto w białostockim Ratuszu, podczas koncertu muzyk zabrał słuchaczy w swoją "podróż sentymentalną". Oprócz utworów po hiszpańsku i ciepłych, latynoskich melodii granych na gitarze, nie zabrakło także opowieści i wspomnień, pełnych tęsknoty za rodzimą Kubą, której przez panujący tam ustrój nie widział od ponad 30 lat. Po koncercie, uczestnicy wydarzenia wyszli na parkiet. Prawdziwa latynoska fiesta trwała do białego rana.