Zapisy już ruszyły. Na wizytę można umawiać się pod numerem 790 514 141.
Do wzięcia udziału w akcji "Wsłuchaj się w głos swojego ciała" zachęca Magdalena Joanna Borkowska, dyrektor BCO: - To bardzo ważne, by przypominać paniom o regularnych badaniach cytologicznych zwłaszcza teraz, gdy wiele osób w obawie przed zarażaniem koronawirusem odłożyło badania "na później". Nie wiemy, kiedy skończy się pandemia, wiemy na pewno, że nowotwór nie poczeka, jest cichy i podstępny, a kiedy zauważymy objawy może okazać się, że jest już za późno. Dlatego zapraszamy serdecznie wszystkie chętne kobiety, zarówno młode, jak i dojrzałe do naszego Centrum na krótkie i bezbolesne badanie cytologiczne. Chcemy, by profilaktyka weszła w nawyk i obok wizyt u fryzjera czy kosmetyczki stała się stałym elementem życia każdej z nas.
Co roku w Polsce na nowotwór złośliwy raka szyjki macicy choruje średnio 2,5 tys. kobiet, z czego ponad połowa umiera. Pięć minut - tyle trwa badanie cytologiczne. To tylko chwila, a może uratować życie.
W Polsce nowotwór rozpoznawany jest w głównej mierze w stopniu zaawansowanym, co daje mniejsze szanse na wyleczenie. Akcje profilaktyczne i profilaktyka jest rozwinięta w pełni, dostęp jest bardzo szeroki, właściwie na każdym rogu jest gabinet ginekologiczny i każdy ginekolog ma program profilaktyki raka szyjki macicy, także wystarczy tylko pójść.
- We wczesnym stadium rak szyjki macicy jest wyleczalny w stu procentach. Podczas badania ginekologicznego prostego, najprostszego każdy lekarz widzi zmiany, jeżeli nie widzi to jest w stanie wykryć je podczas badania cytologicznego - mówi dr n. med. Beata Maćkowiak Matejczyk, koordynator oddziału onkologii ginekologicznej BCO, konsultant wojewódzki w dziedzinie ginekologii onkologicznej i dodaje: - Nie powinnyśmy w ogóle umierać z powodu raka szyjki macicy. Trzeba przełamać w sobie niepokój czy wstyd i pamiętać o tym, że idzie się do lekarza po własne zdrowie.
Bardzo ważne jest, aby rozmaz cytologiczny był pobrany prawidłowo. Badanie może wykonywać lekarz, a może również wykonywać położna, która ukończyła kurs pobierania cytologii.
- Jest to badanie niebolesne, jest ono poprzedzone wywiadem ginekologicznym. Cytologia pierwsza powinna być już wykonana w wieku 25-ciu lat, to jest taki najpóźniejszy okres i powinna być wykonywana tak naprawdę przez całe życie. Tu nie ma żadnego ograniczenia, z tym że NFZ refunduje cytologię co trzy lata, z kolei Polskie Towarzystwo Ginekologiczne mówi o pobieraniu cytologii co roku. Tak naprawdę to lekarz decyduje na wizycie, kiedy ta cytologia ma być pobrana - podkreśla mgr Dorota Dąbrowska-Łukasiak, pielęgniarka oddziałowa na oddziale onkologii ginekologicznej BCO, położna.