We czwartek (27.07) starszy mężczyzna w swym mieszkaniu wołał o pomoc. Usłyszeli to sąsiedzi, którzy wezwali służby. Do jednego z mieszkań przy ul. Mieszka I przybył wspólny patrol straży miejskiej i policji. Drzwi do mieszkania były zamknięte, jednak z wnętrza lokalu dało się słyszeć wołanie o pomoc.
- W związku z podejrzeniem zagrożenia życia strażnik podjął próbę wejścia do mieszkania przez balkon na I piętrze. W momencie, gdy znalazł się na balkonie, na miejsce przybyła straż pożarna. Podjęto więc decyzje o wyważeniu drzwi - informuje Joanna Szerenos-Pawilcz, rzecznik prasowy straży miejskiej w Białymstoku.
W mieszkaniu zastano 84-latka, który zaklinował się w metalowym stelażu podtrzymującym zlew. Mężczyźnie udzielono pomocy, powiadomiono również rodzinę, której po przyjeździe został przekazany pod opiekę.