Uwięziony we własnej kuchni

Pomocy służb potrzebował mężczyzna (84 lata), który zamknięty w mieszkaniu, zaklinował się w metalowej konstrukcji podtrzymującej zlew. Funkcjonariusze straży pożarnej by uwolnić mężczyznę musieli wyważyć drzwi do mieszkania.

/foto. pixabay.com/

/foto. pixabay.com/

We czwartek (27.07) starszy mężczyzna w swym mieszkaniu wołał o pomoc. Usłyszeli to sąsiedzi, którzy wezwali służby. Do jednego z mieszkań przy ul. Mieszka I przybył wspólny patrol straży miejskiej i policji. Drzwi do mieszkania były zamknięte, jednak z wnętrza lokalu dało się słyszeć wołanie o pomoc.

- W związku z podejrzeniem zagrożenia życia strażnik podjął próbę wejścia do mieszkania przez balkon na I piętrze. W momencie, gdy znalazł się na balkonie, na miejsce przybyła straż pożarna. Podjęto więc decyzje o wyważeniu drzwi - informuje Joanna Szerenos-Pawilcz, rzecznik prasowy straży miejskiej w Białymstoku.

W mieszkaniu zastano 84-latka, który zaklinował się w metalowym stelażu podtrzymującym zlew. Mężczyźnie udzielono pomocy, powiadomiono również rodzinę, której po przyjeździe został przekazany pod opiekę.

Zobacz również