– Ponad pięć lat temu zaprzysiągłem naszym bohaterom tu spoczywającym, że zajmę się odnowieniem ich grobów i przypomnieniem ich pamięci. I stało się. Na te moment czekaliśmy wszyscy – tak rozpoczął swoje wystąpienie podczas uroczystości burmistrz Supraśla dr Radosław Dobrowolski.
To przede wszystkim dzięki jego staraniom, dzięki jego uporowi, konsekwencji i skuteczności miejsce zbiorowych mogił ofiar największej zbrodni niemieckiej na Ziemi Białostockiej dziś godnie upamiętnia tych których zabito za to, że byli Polakami.
W centralnym miejscu tego memoriału poległych symbolizuje betonowa ściana ze śladami pocisków, tysiącami śladów po pociskach. Tu i w okolicy Grabówki znajduje się 17 masowych grobów ofiar egzekucji wykonywanych przez wojska niemieckie w latach 1941-44. Groby tworzą trzy odrębne cmentarze, które są położone wokół postawionego pomnika. Według podawanych w różnych okresach danych liczba rozstrzelanych w tym miejscu może sięgać nawet ok. 16 tys. Wśród ofiar byli mieszkańcy regionu: Polacy, Białorusini, Żydzi i jeńcy sowieccy, a także w okresie powojennym – żołnierze oddziałów niepodległościowych walczący z okupacją komunistyczną rozstrzelanych przez funkcjonariuszy UB.
Prace nad odnowieniem tego miejsca rozpoczęto w roku 2018, gdy burmistrz Supraśla Radosław Dobrowolski i prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski podpisali porozumienie o podjęciu wspólnego wysiłku w celu odnowienia cmentarza (dodać trzeba, że wśród rozstrzeliwanych tu ofiar większość stanowili ówcześnie mieszkańcy pobliskiego Białegostoku). Prezydent Białegostoku wkrótce z tej umowy zaczął się wycofywać, i w efekcie jego wkład w odnowienie tego miejsca zamknął się kwotą ok. 50 tys. zł przeznaczonych jeszcze w 2018 roku na finansowanie opracowania projektu przebudowy.
Główny ciężar starań i pozyskiwania funduszy wziął na siebie burmistrz Supraśla. Dziś całość kosztów prac zamyka się kwotą 4,8 mln zł. Pieniądze pochodzą z budżetu gminy Supraśl (ponad 200 tys. zł) oraz dotacji wspierających projekt – z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (razem 3,7 mln zł), środków z budżetu województwa podlaskiego (850 tys. zł) oraz Instytutu Pamięci Narodowej (koszt odnowienia pomnika z 1973 roku autorstwa Stanisława Wakulińskiego).
W poniedziałkowych wieczornych uroczystościach odsłonięcia Miejsce Pamięci Narodowej w Grabówce przedstawiciele rządu, samorządowcy, parlamentarzyści, przedstawiciele IPN, a także rodziny ofiar. Główne przemówienie wygłosił gospodarz tego miejsca, burmistrz Supraśla.
– Wolność Ojczyzny okupiona jest krwią niewinnych osób. Ci, których prochy tu spoczywają, zapewne do końca wierzyli, że unikną śmierci, że wrócą do swoich domów, do swoich najbliższych. Zostali jednak na wieki z nami tu, w Grabówce. Ich ofiara została tutaj spełniona. A my, jako lokalna społeczność oddajemy im cześć, jaką oddaje się naszym najbliższym zmarłym – mówił w swoim wystąpieniu burmistrz Radosław Dobrowolski.
Wystąpienie burmistrza było poruszającym apelem do wszystkich o uczczenie pamięci niewinnych ofiar ludzkiego szaleństwa i nienawiści.
– Przybliżmy się do symbolicznej ściany straceń i posłuchajmy… Echo kaźni wykonanej na skraju sobolewskiego lasu w Grabówce powraca do nas. Czy jeszcze je słyszycie? Duchy zmarłych, które przywołujemy w apelu poległych będą wychodziły z tej jasnej wstęgi światła, którą widzimy na tej symbolicznej postrzelanej kulami ścianie śmierci. To białe światło, które z niej bije, jest symbolem wiekuistej światłości, życia po śmierci. Owa jasność to zwycięstwo dobra nad złem. Triumfu nad siłami ciemności – tak emocjonalnie i obrazowo mówił Radosław Dobrowolski o symbolice tego monumentu.
„To wydarzenie, obok którego nie może przejść obojętnie żaden polski patriota” – napisał premier Mateusz Morawiecki w liście, który podczas uroczystości odczytał pełnomocnik premiera ds. ochrony miejsc pamięci Wojciech Labuda. „Jesteśmy bowiem tymi, którzy chcą pamiętać o tamtych tragicznych wydarzeniach, poczuwamy się do obowiązku pielęgnowania naszej przeszłości, ale też do obowiązku dbania o prawdę historyczną na temat wojennej gehenny mieszkańców Białostocczyzny” – usłyszeli słowa premiera zebrani przed pomnikiem w Grabówce.
Wśród obecnych na uroczystości nie było prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego. W jego imieniu list skierowany do zebranych odczytał jego asystent Jacek Brzozowski. „Pamięć o czasach wojny jest naszym obowiązkiem. Obowiązkiem jest też pielęgnacja znaków pamięci, takich jak nekropolia w Grabówce. Cieszę się zatem, że to miejsce zostało tak gruntownie odnowione jako świadectwo, że pamięć o tym jest dla nas żywa i ważna” – napisał prezydent Białegostoku.
Wieczorna uroczystość w miejscu pamięci podkreślała atrakcyjność podświetlenia nowego upamiętnienia. „Ściana straceń” podświetlona jest na biało i czerwono, na górze znajduje się napis: „Pamięci ofiar hitlerowskich zbrodni w Grabówce w latach 1941-1944”. Oświetlone są alejki prowadzące do zbiorowych mogił, zarówno od góry, jaki i od dołu w postaci wbudowanych w chodnik śwaiteł.
Miejsce pamięci jest ogrodzone; znajduje się tu też miejsce na ołtarz do uroczystości o ekumenicznym charakterze oraz tablice edukacyjne na temat II wojny światowej i historii zbrodni w lesie sobolewskim. Ten swoisty przewodnik opracował historyk i pracownik urzędu w Supraśślu Adam Zabłocki. Dzięki staraniom i finansowaniu Instytutu Pamięci Narodowej odnowiono (oczyszczono) i oświetlono stojący przed nekropolią pomnik z lat 70. autorstwa Stanisława Wakulińskiego.
Podczas poniedziałkowych uroczystości całą instalację poświęcili przedstawiciele Kościołów prawosławnego, katolickiego, ewangelicko-augsburskiego, a także duchowny muzułmańskiej gminy wyznaniowej.
– Naszą ideą przewodnią było to, aby to miejsce ponownie było odrestaurowane, żeby świadczyło o naszej trudnej historii i żeby w ten sposób złożyć hołd naszym bliskim albo tym, którzy są dla nas bliscy ze względu za przelanie krwi za naszą Ojczyznę – mówił Radosław Dobrowolski.