Ulicami Białegostoku przeszedł marsz "Rak to nie wyrok"

Prawie 200 osób przeszło głównymi ulicami Białegostoku w XIV Marszu Nadziei "Rak to nie wyrok". Uczestnicy okazywali wsparcie dla osób chorych na nowotwory i zachęcali do wykonywania badań profilaktycznych.

Ulicami miasta przeszedł marsz "Rak to nie wyrok" [fot. fb.com/bcobialystok]

Ulicami miasta przeszedł marsz "Rak to nie wyrok" [fot. fb.com/bcobialystok]

W marszu uczestniczyły m.in. stowarzyszenia pacjentów: Amazonki Białystok, Akademia Walki z Rakiem Białystok, Stowarzyszenie Eurydyki w Białymstoku, Stowarzyszenie Pozytywka z Augustowa. Wydarzeniu patronowały władze miasta i wojewódzkie. Marsz Nadziei wyruszył z Rynku Kościuszki i dotarł pod Białostockie Centrum Onkologii. Uczestnicy mieli różowe wstążki i tulipany.

- Nowotwory są w dzisiejszych czasach chorobą cywilizacyjną, po chorobach układu sercowo-naczyniowego są najczęstszą przyczyną zgonów wśród społeczeństw światowych, w tym również Polski - mówiła dr Beata Maćkowiak-Matejczyk, prezeska Stowarzyszenia do Walki z Rakiem. - My, jako lekarze, wszyscy walczący medycy o leczenie pacjentów onkologicznych, mamy za zadanie uczynić właśnie z choroby nowotoworowej, chorobę przewlekłą, z którą można żyć w bardzo dobrej kondycji - dodała.

Wydarzenie zorganizowało Białostockie Centrum Onkologii jest jedynym szpitalem onkologicznym w województwie podlaskim. Realizuje m.in. skoordynowaną, wielodyscyplinarną opiekę nad pacjentkami z rakiem piersi w ramach ośrodka Breast Cancer Unit. W BCO działa też Colorectal Cancer Unit, w którym leczy się raka jelita grubego i nowotwory przewodu pokarmowego.

Zobacz również