Ulica Królowego Mostu komu się podoba?

Bez konsultacji, bez pytania nawet o opinię mieszkańców – w stanie nagłej konieczności, na wniosek prezydenta miasta radni Białegostoku jednomyślnie postanowili dziś (27.03) przemianować część ulicy Sosnowej na ulicę Królowego Mostu. Władza nie musi pytać mieszkańców, bo ulica leży na gruncie miejskim. A kto zapłaci za tę zmianę? 

Ulica Królowego Mostu (obecnie jeszcze Sosnowa) [fot. Bia24]

Ulica Królowego Mostu (obecnie jeszcze Sosnowa) [fot. Bia24]

Przed wojną Sosnowa była jedną z dłuższych ulic w Białymstoku. Zaczynała się w okolicach dzisiejszego placu NZS, prowadziła przy żydowskim cmentarzu rabinackim, później przy prawosławnym cmentarzu na wzgórzu św. Magdaleny, dalej równolegle do ulicy Brukowej dochodziła aż do terenów kolejowych. Powojenna, peerelowska przebudowa pokonała tę ulicę. Najpierw jej historyczna część oddano pod patronat Konstantego Kalinowskiego, w latach 70. jej jeszcze dłuższy odcinek zlikwidowało osiedle mieszkaniowe Mistrzów Plonów zbudowane wokół ulicy o tej samej nazwie (dziś Wyszyńskiego). W rezultacie do obecnych czasów przetrwał ledwie fragment Sosnowej między Brukową a Sukienną oraz nienaruszony ostatni, kilkusetmetrowy odcinek od ulicy Bohaterów Monte Casssino do granicy białostockiego węzła kolejowego. To ten, ostatni odcinek Sosnowej właśnie poległ za sprawą magistrackich urzędników. Na planie widać, że w tej części Sosnowej są dwie posesje pod numerami 91 i 93, po stronie nieparzystej oraz dwie działki z numerami 118/1 i 124 po drugiej stronie ulicy (na tych działkach są nieużytki i garaże), a także przylegające do Sosnowej posesje należące jednak administracyjne do sąsiedniej ulicy Ciechanowskiej. 

Od lat 80. ubiegłego wieku Sosnowa była podzielona (podobnie jak Młynowa czy Grunwaldzka) i nie przeszkadzało to władzom. Do dziś. Władze miasta korzystają teraz z okazji przebudowy ulicy Bohaterów Monte Cassino i jako główny argument zmiany nazwy podają „utrudnienia w odnalezieniu adresów w terenie przez urząd pocztowy, służby porządkowe i ratunkowe”. Zwracają też uwagę, że zmiana nazwy jest uzasadniona „z uwagi na bezpieczeństwo i wygodę mieszkańców”. 

Mieszkańców na tym odcinku Sosnowej jest niewielu – dwie zamieszkałe posesje. Wystarczy wejść na ulicę i zapytać. Dom drewniany przy Sosnowej – w ogródku przebiśniegi i pies pilnujący porządku. Kobieta pracująca w ogrodzie nie wie, że radni właśnie zmienili jej adres. – My nie chcemy tej zmiany, ale nikt nas nawet nie zapytał o zdanie. Same kłopoty z tego będą – w dokumentach trzeba zmieniać, adres będzie inny. Nikt nas nie pytał… I co to za nazwa… do Królowego Mostu to ja na grzyby jeżdżę... A teraz mam mieszkać. 

Czy zaskarżą decyzję radnych? Raczej tego nie zrobią: „nas tutaj jest za mało mieszkańców, nikt nas nie będzie słuchał” – mówi kobieta, machając ręką w geście bezradności. 

A skąd nazwa Królowy Most? W uzasadnieniu propozycji prezydent podnosi, że nowa nazwa „komponuje się z już istniejącymi nazwami ulic w tym rejonie: Ciechanowską, Łomżyńską, Szczuczyńską, Grunwaldzką”. Królowy Most to wieś w gminie Gródek 20 kilometrów na wschód od Białegostoku. Dziś kojarzy się głównie z serią filmów Jacka Bromskiego „U Pana Boga…”. W uzasadnieniu jednak prezydent miasta nie wspomina o tych filmach, tylko o sąsiednich ulicach. 

Podczas sesji w poniedziałek 27 marca 2023 roku nikt z radnych nie podjął dyskusji na temat zmiany nazwy tej ulicy. Wszyscy głosujący byli za Królowym Mostem. 

Sprawa z Sosnową przywodzi na myśl niedawną zmianę nazwy części ulicy Elektrycznej na ulicę Wolnej Białorusi. Tam także władza nie pytała mieszkańców o opinię na temat planowanej zmiany. Nie było konsultacji z mieszkańcami ani uzasadnienia, dlaczego dotychczasowa nazwa nie może pozostać. Po skardze jednej z mieszkanek ulicy Elektrycznej Wojewódzki Sąd Administracyjny w Białymstoku uchylił decyzję radnych o zmianie nazwy ulicy. A dziś mamy zmianę nazwy kolejnej ulicy – znowu bez pytania mieszkańców o zdanie. 

Ciekawe, że chwilę przed zmianą nazwy ul. Sosnowej radni uchwalili nadanie nazwy nowej ulicy na osiedlu Dojlidy Górne. Powstała w ten sposób ulica Morskich Opowieści. W uzasadnieniu projektu uchwały czytamy, że proponowana do nazwania ulica położona jest na działkach stanowiących własność prywatną. „Właściciele nieruchomości wyrazili zgodę i zaproponowali nazwę – Morskich Opowieści”. 

Skoro więc ulica Sosnowa znajduje się na działkach komunalnych, to magistracki urzędnik nie musi już przejmować się głosem mieszkańców, zwłaszcza gdy bardzo podoba mu się nazwa Królowy Most. I cóż z tego, że mieszkańcom się nie podoba. 

Zobacz również