VIDEO. Uciekli przed wojną. W Białymstoku odnaleźli schronienie

W miniony weekend, pod opiekę białostockiej Fundacji "Dialog" trafiło 30 uchodźców z Ukrainy, w tym Viktor i Svitlana Dudar wraz z dziećmi. Uciekli przed piekłem wojny, teraz dzięki wielkim sercom białostoczan - czują się bezpiecznie.

- Na początku nie wiedzieliśmy, jak mamy zareagować. Słyszeliśmy huki, strzały. Później był alarm, zaczęliśmy przeglądać media społecznościowe. Widzieliśmy zdjęcia zniszczonych lotnisk, ważnych baz wojskowych. Rosjanie napadli na Ukrainę z wielu stron. Byliśmy przerażeni - relacjonuje pierwsze godziny od wybuchu konfliktu Viktor Dudar.

Wraz z żoną Svitlaną i trójką dzieci (w wieku 4, 6 i 11 lat), ukrywali się w piwnicy. Kiedy usłyszeli kolejny alarm bombowy - postanowili działać. Wsiedli w samochód i uciekli z kraju. Mogli pozostać razem, gdyż Straż Graniczna pozwala na wjazd do Polski rodzinom wielodzietnym także z mężczyznami. W sobotę wieczorem (26.02), dzięki pomocy Fundacji "Dialog" dotarli do Białegostoku. Wszystko trwało 35 godzin. Ich rodzina pozostała na Ukrainie - w prowizorycznym schronie.

- Starsza, jedenastoletnia córka wszystko rozumiała. Najmłodszych dzieci nie chciałam martwić, powiedziałam, że "jedziemy w gości" - ledwo powstrzmuje łzy Svitlana. - Przyjechaliśmy, by znaleźć dla nich schronienie, by były bezpieczne. Przyszłość należy do nich, niech będzie spokojna - dodaje.

Svitlana jest psychologiem, Viktor - budowlańcem, planują tu pracować. Chcą, by ich dzieci poszły do przedszkoli, szkół. Marzą, by żyć normalnie - w Polsce, w Białymstoku, już nie w ich rodzinnym miasteczku Różyszcze niedaleko Łucka.

Pod opieką Fundacji "Dialog" przebywa łącznie 37 uchodźców, 30 z nich osób trafiło do Białegostoku w miniony weekend po inwazji Rosji na Ukrainę. To głównie mamy z dziećmi, które nie miały rodzin na terenie Polski. Przewieziono ich trzema busami z Dorohuska (woj. lubelskie) m.in. do tzw. mieszkań wspieranych.

- Skorzystaliśmy z pomocy mieszkańców Białegostoku, od piątku (25.02) zgłosiło się do nas 70 osób, które proponowały różnego rodzaju formy wsparcia. Np. jedna z pań udostępniła nam mieszkanie przy ul. Zachodniej, gdzie umieściliśmy rodzinę tatarów krymskich z siedmiorgiem dzieci. Serdecznie dziękujemy - zaznacza Michał Gaweł, prezes Fundacji "Dialog".

Chętni do pomocy - mogą się zgłaszać pod całodobowym numerem tel. 85 742 40 90 lub mailowo na adres: ukraina@fundacjadialog.pl. Członkowie Fundacji "Dialog" zapewniają, że będą systematycznie korzystać z oferowanego wsparcia.

- Zajmujemy się pomocą migrantom i cudzoziemcom od ponad dwudziestu lat. Chcemy teraz przede wszystkim odpowiadać na te potrzeby, które się pojawiają. Dzieciom trzeba będzie zapewnić opiekę, miejsce w szkołach, edukację. Koniecznie będzie też wsparcie psychologiczne - dodaje Marcin Kruhlej z Fundacji "Dialog".

Tymczasem, organizacja planuje zakup domu dla uchodźców. Prowadzi w tej sprawie zbiórkę funduszy - łączny to cel to 300 tys. zł.

- Nasze doświadczenia mówią, że kiedy na świecie dzieje się coś złego, następuje potężna mobilizacja. Obecnie mamy więcej baz noclegowych niż uchodźców, którzy ich potrzebują, ale ta proporcja z czasem będzie się odwracać. Dlatego tak ważne jest utworzenie domu pomocy tutaj - w województwie podlaskim, na ścianie wschodniej - tłumaczy Olga Marszałek z Fundacji "Dialog".

Zobacz również