W każdym tygodniu przypomnimy sobie wydarzenia i sprawy, o których pisaliśmy w mediach i o których rozmawialiśmy w domach.
20-26 listopada 2017
HIT TYGODNIA
Tadeusz Truskolaski przegrał proces z radnymi o wysokość swojego wynagrodzenia. W Sądzie Okręgowym zapadł prawomocny już wyrok, na mocy którego oddalono powództwo prezydenta przeciwko radzie miasta o niesłuszne obniżenie wynagrodzenia miesięcznego o 3800 złotych. Prezydent zarabiał przed obniżeniem pensji ponad 11 tysięcy złotych. Rada obcięła mu wynagrodzenie po nieudzieleniu absolutorium z wykonania budżetu. Sąd Rejonowy w pierwszej instancji uznał rację prezydenta i nakazał radzie przywrócenie wynagrodzenia oraz zwrot nienależnie odebranych kwot. W apelacji jednak sąd okręgowy zmienił całkowicie wyrok sądu rejonowego i o odrzucił powództwo prezydenta, czyli uznał, że rada miała prawo obniżyć wynagrodzenie Tadeusza Truskolaskiego. Ten wyrok jest prawomocny.
Więcej o sprawie pisaliśmy w artykule: "Prezydent Białegostoku jednak z niższą pensją". Zapraszamy do lektury.
WYDARZENIA TYGODNIA
Poseł Jacek Żalek na prezydenta Białegostoku? Wiadomość nadeszła z Bociek - miasteczka na południu województwa podlaskiego. Jarosław Gowin, minister nauki i szkolnictwa wyższego odwiedził Boćki z powodu inauguracji roku akademickiego na tamtejszym Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Przy okazji - jako lider partii Porozumienie (i sejmowy koalicjant PiS) powiedział, że jego partia będzie namawiała Prawo i Sprawiedliwość do wystawienia w wyborach samorządowych jesienią przyszłego roku jednego, wspólnego kandydata na prezydenta miasta, czyli Jacka Żalka. Czy PiS, a szczególnie jego lider w Podlaskiem Krzysztof Jurgiel zgodzi się na taką koalicję? Na razie milczy, chociaż wiadomo przecież, że w PiS najważniejsze jest czy zgodzi się na takie rozwiązanie prezes Jarosław Kaczyński.
Dworzec PKS bez napisu BIAŁYSTOK. To nie jest wydarzenie epokowe, ale jednak zajęło sporo miejsca w dyskusjach ubiegłego tygodnia. Bo nowy budynek dworca jest już prawie gotowy. Od frontu, czyli ul. Bohaterów Monte Cassino są już nawet umieszczone napisy identyfikujące obiekt: Dworzec PKS NOVA oraz logo województwa podlaskiego i napis Podlaskie. A gdzie napis BIAŁYSTOK - pytają nasi Czytelnicy. I okazuje się, że napis owszem będzie, ale nie na reprezentacyjnej ścianie budynku, lecz na innej ścianie - taki "napis informacyjny, żeby pasażerowie wiedzieli, gdzie się znajdują". Duma białostoczan z pewnością została poddana poważnej próbie.
Więcej o tej sprawie pisaliśmy w tygodniu w artykułach:
"Jest nowy dworzec, ale gdzie jest BIAŁYSTOK"
oraz "Dworzec PKS: napis BIAŁYSTOK tak, ale nie od frontu"
WPADKA TYGODNIA
Posłanka z ciężką nogą. W tym tygodniu oprócz posła Żalka głośno zrobiło się o posłance Platformy Obywatelskiej Bożenie Kamińskiej, która została zatrzymana przez "lotny" patrol policji, gdy jechała swoim autem z prędkością o 50 km/h większą niż dopuszczalna na tym odcinku drogi. Na obwodnicy Stawisk (droga krajowa nr 61) w miejscu, gdzie jest ograniczenie prędkości do 70 km/h posłanka jechała 122 km/h. Stwierdził to patrol policji jadący za posłanką samochodem z wideorejestratorem. Po zatrzymaniu do kontroli okazało się, że Bożena Kamińska nie ma przy sobie ani prawa jazdy, ani legitymacji poselskiej. Z tego powodu policjanci nie wystawili jej mandatu (a należy się 400-500 zł i 10 punktów karnych), ale na pewno sprawa będzie miała swój dalszy ciąg. Posłanka powiedziała portalowi poranny.pl, że mandat i karę zapłaci i nie będzie się zasłaniać immunitetem. Stwierdziła, że zdarza jej się przekroczyć dopuszczalną prędkość i zawsze wówczas płaci mandat.