20-metrowy pomnik ma kształt drzew, w których koronach pojawia się orzeł. Stoi w Parku Centralnym, czyli dawnym żydowskim cmentarzu przysypanym gruzem powojennych ruin miasta. Monument wzniesiono w latach 70. ubiegłego wieku w hołdzie "Bohaterom Ziemi Białostockiej poległym w walce o Polskę Ludową".
Po upadku komunizmu kwestia dekomunizacji tego obiektu była rozpatrywana przez komisję przy wojewodzie podlaskim. Procedury trwały na tyle długo, że grupa byłych działaczy opozycji antykomunistycznej straciła cierpliwość i we wrześniu 2011 samowolnie "ozdobiła" pomnik kilkunastometrowej długości napisami: BÓG HONOR OJCZYZNA a nad głową orła umieściła koronę z blachy.
Nikt z tych "dekomunizatorów" nie poniósł żadnych konsekwencji prawnych za samowolne umieszczenie napisów. Autor projektu pomnika i dysponent praw autorskich, prof. Jan Bohdan Chmielewski nie zgodził się na taką zmianę kształtu pomnika, ale nie podjął żadnych kroków prawnych wobec tej samowoli.
Przez sześć lat pomnik wraz z napisami stał spokojnie na wzniesieniu nad placem Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Dopiero w kampanii wyborczej 2018 roku, podczas ostatniej sesji ustępującej rady miasta, na wniosek prezydenta radni uchwalili, że napisy na pomniku będą odnowione, dodany będzie do nich jeszcze jeden napis: NIEPODLEGŁOŚĆ. To była uchwała intencyjna. Tuż przed 11 listopada ta sama grupa "dekomunizatorów" pomnika w 2011 roku umieściła na nim napis NIEPODLEGŁOŚĆ, powołując się na uchwałę rady miasta i projekt zmiany pomnika autorstwa białostockiego architekta Andrzeja Chwaliboga.
Wdowa po prof. Chmielewskim, która teraz jest dysponentem praw autorskich, nie zgodziła się na tę zmianę, mimo zabiegów podejmowanych przez władze miasta.
Znaczenie tego nowego, podwójnie zdekomunizowanego pomnika wytłumaczył Andrzej Guzowski, przedstawiciel Związku Więźniów Politycznych Okresu Stalinowskiego. Było to podczas białostockiego marszu niepodległości 10 listopada 2018.
- Ten pomnik wzniesiono ku chwale tak zwanych obrońców ojczyzny. Przetrwał jako szyderczy śmiech komunistycznej zarazy, jako symbol tego niewidzialnego więzienia. Pomnik wbrew władzy został zdekomunizowany. Orzeł otrzymał koronę i stał się orłem symbolizującym niezłomne państwo polskie, a hasło Bóg, Honor, Ojczyzna umieszczone na kolumnach tego monumentu, niczym chrzest zmieniło oblicze tego obelisku z pogańskiego na chrześcijańsko-narodowy - mówił Andrzej Guzowski.
" /fot. H. Korzenny/"/>
Ten "ochrzczony" pomnik stoi w takim kształcie do dziś, mimo że napis NIEPODLEGŁOŚĆ miał być tylko "tymczasową dekoracją" na czas obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
Już po wyborach samorządowych prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski zapowiedział, że będzie starał się problem rozwiązać. Swoją koncepcję przedstawił podczas konferencji prasowej poświęconej miejskiej zabawie sylwestrowej.
Przede wszystkim, jak poinformował prezydent Truskolaski, z koncepcją prezydenta zgodziła się Lidia Chmielewska, spadkobierczyni praw autorskich projektu pomnika.
Pomysł prezydenta polega na tym, że najpierw prezydent zleci przeprowadzenie ekspertyzy, która pozwoli ocenić stan techniczny pomnika.
- Następny krok to wykonanie jego renowacji, z uwzględnieniem wytycznych i zaleceń zawartych w ekspertyzie technicznej - powiedział prezydent Truskolaski.
Ostatnim działaniem dotyczącym pomnika ma być przeprowadzenie konkursu na opracowanie koncepcji projektu zmiany symboliki pomnika.
- Chcielibyśmy wypracować najlepszą pod względem estetycznym i ideowym koncepcję uzupełnienia formy pomnika o dodatkowe elementy przestrzenne - tłumaczył Tadeusz Truskolaski. Dodał przy tym, że ta koncepcja "nie może konkurować" z artystyczną formą pomnika.
- Musi być zgodna z jego charakterem i przesłaniem, powinna uzupełniać jego treści symboliczne - powiedział.
Jak uzasadniał prezydent, ma na uwadze poszanowanie prawa oraz ład przestrzenny. Jego działania mają na celu "ochronę Pomnika Bohaterów Ziemi Białostockiej przed dokonywaniem samowolnych zmian, jakie miały tam miejsce w ostatnim czasie".
Konkurs ma być ogłoszony na wiosnę.