Testy potrzebne, ale niemożliwe. Jest odpowiedź sanepidu odnośnie zbadania pracowników oświaty

Wykonanie testów wraz z pełną diagnostyką do 25 maja, czyli terminu uruchomienia żłobków i przedszkoli jest technicznie niemożliwe - to odpowiedź podlaskiego sanepidu na prośbę prezydenta Tadeusza Truskolaskiego.

Źródło:  fernando zhiminaicela z Pixabay

Źródło: fernando zhiminaicela z Pixabay

O testy, które mogłyby wykryć koronawirusa, dla pracowników otwieranych w poniedziałek żłobków i przedszkoli prezydent Białegostoku prosił dwukrotnie. Pierwsze pismo do wojewody podlaskiego - bo to właśnie on może podjąć decyzje o konieczności przeprowadzenia takich testów - prezydent wysłał 14 maja. Drugie - już po tym, jak okazało się, że zakażona jest pracownica jednego z białostockich przedszkoli - 20 maja. To wtedy wojewoda poprosił o opinię podlaski sanepid.

Odpowiedź dostał dopiero dziś po południu. "Podlaski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Białymstoku w odpowiedzi na pisma (...) dotyczące wykonania badań w kierunku zakażenia wirusem SARS-CoV2 dla 3 tysięcy pracowników miejskich żłobków i przedszkoli na terenie miasta Białystok informuje, że wykonanie testów wraz z pełną diagnostyką w terminie wskazanym w piśmie, tj. 25 maj 2020 r. (planowany termin uruchomienia miejskich żłobków i przedszkoli) jest technicznie niemożliwe" - pisze Elżbieta Kraszewska, dyrektorka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej.

Przypomina, że w przedszkolu, gdzie wykryto koronawirusa, przebadano wszystkich pracowników, którzy mieli bezpośredni kontakt z zakażoną. I przyznaje, że decyzja prezydenta o przebadaniu profilaktycznym wszystkich 3000 pracowników może zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa, ale... "realizacja tego przedsięwzięcia wymaga wielu działań logistycznych trwających w czasie, np. przygotowanie imiennych list osób objętych testowaniem, wyznaczenie miejsc i terminów z podziałem na poszczególne dni tygodnia wykonywania wymazów" - wskazuje Elżbieta Kraszewska. Proponuje rozważenie wykonania testów przesiewowych w celu wykrycia przeciwciał, a wykonanie pełnej diagnostyki - dopiero tym osobom, u których testy przesiewowe wyjdą pozytywnie. "Ten sposób realizacji procesu diagnostycznego pozwoli na znaczne skrócenie czasu weryfikacji stanu zdrowia wskazanej grupy pracowników, obniży dla zlecającego koszty realizacji powyższego zadania i może zapobiec groźnym skutkom istotnym dla zdrowia i życia mieszkańców Białegostoku" - radzi Elżbieta Kraszewska.

Zaś wojewoda, do którego przecież prośby zostały skierowane, odpowiada dodatkowo, że "w zakresie spraw epidemiologicznych przy funkcjonowaniu przedszkoli, oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych i innych form wychowania przedszkolnego oraz instytucji opieki dla dzieci w wieku do lat 3 mają zastosowanie Wytyczne przeciwepidemiczne Głównego Inspektora Sanitarnego z dnia 4 maja 2020 r. dotyczące tychże placówek. Instrukcje nie przewidują przeprowadzania badań przesiewowych pracowników, o które apeluje Pan Prezydent, tj. pracowników miejskich żłobków i przedszkoli. Organy prowadzące placówki oświatowe będą informowane o wszelkich zmianach powyższych wytycznych na bieżąco".

Urszula Boublej, rzeczniczka prezydenta, podsumowuje sytuację tylko jednym zdaniem: - Przedszkola i żłobki ruszają zgodnie z planem - szkoda, że nie w większym poczuciu bezpieczeństwa - mówi. 

Zobacz również