Kto może wystąpić o pomoc w ramach tej drugiej tarczy? Przedsiębiorcy i firmy, którzy prowadzili działalność na dzień 31 grudnia 2019 r.; nie zalegają z płatnościami podatków i składek na ubezpieczenia społeczne. Właściciel firmy musi mieć rezydencję podatkową w Polsce i rozliczał podatki za ostatnie dwa lata obrotowe na terytorium Polski.
Programem będą objęte firmy, których obroty spadły w ostatnim czasie o co najmniej 25 proc. Dla mikro i małych firm górny pułap subwencji wynosi ponad 300 tys. zł. Średnie firmy - to ponad 4 mln zł, a duże - proporcjonalnie więcej.
Premier Mateusz Morawiecki podczas prezentacji założeń drugiej tarczy, podkreślił, że "tarcza finansowa" ma pomóc przedsiębiorcom w utrzymaniu miejsc pracy i zapobiec masowym bankructwom.
Według zapowiedzi premiera Morawieckiego do mikrofirm trafi 25 mld zł, do małych i średnich firm 50 mld zł, czyli razem 75 mld zł ma wspierać firmy zatrudniające od jednego do 250 pracowników. Na pomoc dla dużych przedsiębiorstw płacących podatki w Polsce będzie 25 mld zł.
Premier deklaruje, że nawet 75 proc. subwencji będzie mogło być środkami bezzwrotnymi, ale wymogiem skorzystania z nich będzie utrzymanie działalności i niezwalnianie pracowników. Podmioty, które skorzystają z programu otrzymają łącznie środki bezzwrotne o wartości 60 mld zł.
- Nie ma stosów zaświadczeń, oświadczeń, papierków, papierologii, dokumentów. Jest oświadczenie. Ono post factum będzie weryfikowane po to, żeby uniknąć nieprawidłowości, niewłaściwych zachowań, ale będzie oświadczenie, a nie segregator zaświadczeń. Wszystko będzie się działo online w kanałach bankowości elektronicznej - mówił Morawiecki.
Pomoc finansowa dla mikirofirm wyniesie do 324 tys. zł. Udzielana będzie na 3 lata, subwencja bezzwrotna wyniesie do 75 proc. po roku, pod warunkiem prowadzenia działalności i utrzymania poziomu zatrudnienia.
- Dla tych firm, których obroty spadły w ostatnim czasie o 25 proc., bo są też takie branże, których obroty rosną, są też takie firmy, które radzą sobie jeszcze cały czas nieźle, choć ten kryzys uderza w nas i poprzez kanał popytowy i podażowy. I związku z tym na pewno wielka część gospodarki ucierpi - powiedział premier Mateusz Morawiecki.
Morawiecki zaznaczył też, że 100 mld zł z "tarczy finansowej" to środki, które rząd pozyskał we współpracy z Narodowym Bankiem Polskim.
Premier ocenia, że w wyniku kryzysu bezrobocie może być bardzo wysokie, a jako jeden z pomysłów walki z bezrobociem wymienia zezwolenie firmom na pracę w odpowiednich warunkach sanitarnych.
- Nie wiemy, jak długo potrwa epidemia, musimy podtrzymywać społeczną izolację, ale nie możemy zatrzymać gospodarki tak, jak to się dzisiaj dzieje. Musimy w nowym rygorze sanitarnym pozwolić firmom pracować. W nowej rzeczywistości, w jakiej firmy się znajdują, muszą móc skorzystać z pomocy państwa. I ta tarcza finansowa jest wielką tarczą wsparcia dla przedsiębiorców do ratowania miejsc pracy - mówi premier Mateusz Morawiecki.
Łączna pomoc dla firm, wraz z wcześniejszymi rozwiązaniami z "tarczy antykryzysowej" ma według premiera wynieść od 300 do 330 mld zł. Wcześniej rząd przedstawił zasady "tarczy antykryzysowej". Ministerstwo rodziny, podało dziś, że w ramach pierwszej tarczy przedsiębiorcy złożyli już wnioski o pomoc w kwocie ponad 1 mld złotych na dofinansowanie wynagrodzeń dla ponad 211 tys. pracowników. O dofinansowanie do wynagrodzeń złożono dotychczas 4989 wniosków.
Jak podaje ministerstwo, do wojewódzkich urzędów pracy trafiły wnioski o dofinansowanie do wynagrodzeń prawie 75,2 tys. pracowników objętych wsparciem z powodu przestoju ekonomicznego na kwotę ponad 270 mln złotych. O dofinansowanie dla pracowników z powodu obniżonego wymiaru czasu pracy wpłynęło ponad 136 tys. wniosków, na łączą kwotę ponad 743 mln zł.
O niskooprocentowaną pożyczkę w wysokości do 5 tys. zł mikroprzedsiębiorcy złożyli dotychczas 42,5 tys. wniosków na łączną kwotę ponad 212,5 mln zł. Pożyczka ta podlega umorzeniu, pod warunkiem, że przez następne trzy miesiące mikroprzedsiębiorca nie zmniejszy zatrudnienia w stosunku do stanu z 29 lutego br.