Szykują się podwyżki czynszów w białostockich spółdzielniach

Rosnące ceny energii i ciepła oraz wysoka inflacja to niektóre przyczyny podwyżek czynszów przez spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe w całej Polsce. Wzrost rachunków nie ominie również wielu białostoczan.

Szykują się podwyżki czynszów w białostockich spółdzielniach [fot. Daniel Abramowicz/bia24.pl]

Szykują się podwyżki czynszów w białostockich spółdzielniach [fot. Daniel Abramowicz/bia24.pl]

Inflacja dotyka Polaków na wszystkich płaszczyznach. Rosną ceny artykułów spożywczych, usług, materiałów budowlanych itp. Wiele osób musi mierzyć się z dużymi ratami kredytów hipotecznych, a powodów do zmartwień wciąż przybywa. Część spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych w Białymstoku podwyższa czynsze.

- W naszej spółdzielni doszło do zmiany zaliczek na energię cieplną. Białostocka Enea podniosła ceny i my też przełożyliśmy to na mieszkańców, to jest zmiana o ok. 10 proc. w górę. Sytuacja jest bardzo dynamiczna. Jeżeli nasi dostawcy zewnętrzni nadal będą podnosić taryfy w najbliższym czasie, a z tego co wiem są takie plany, to my również będziemy dokonywać korekt czynszów - zaznacza w rozmowie z nami Dorota Stępniak, główna księgowa Białostockiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Inaczej sytuacja przedstawia się w Spółdzielni Mieszkaniowej "Słoneczny Stok". Jak zapewnia prezes zarządu Jerzy Cywoniuk, w tym roku nie są planowane żadne podwyżki czynszów. Powodów do entuzjazmu jednak brak.

- Na pewno można się ich spodziewać od 1 stycznia przyszłego roku. Powodem jest m.in. wzrost płacy minimalnej. Spodziewamy się, że nasi kontrahenci przyjdą z żądaniem aneksów do istniejących umów. W przypadku naszej spółdzielni, mieszkańcy indywidualnie ustalają zaliczki za ciepło. Będziemy jednak apelować do nich, by zwiększyli je przynajmniej o 10 proc. od nowego roku. Te opłaty na pewno pójdą w górę, nie wiemy jednak jeszcze o ile - mówi nam Jerzy Cywoniuk.

Problem większych czynszów nie dotyczy wyłącznie spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. W czerwcu br. opłaty wzrosły także w lokalach komunalnych w Białymstoku - nawet o ok. 40 proc. Doszło do podwyżek: bazowej stawki czynszu z 4,80 zł/m2 na 6,58 zł/m2, minimalnej stawki czynszu z 3,06 zł/m2 na 4,19 zł/m2, maksymalnej stawki czynszu z 9,76 zł/m2 na 13,49 zł/m2 oraz stawki najmu socjalnego lokalu z 1,38 zł/m2 na 1,89 zł/m2.

Białystok w niechlubnej czołówce

W skład czynszu wchodzą m.in.: eksploatacja podstawowa, fundusze remontowe, zaliczki na poczet wody zimnej i podgrzewanej, kanalizacja, centralne ogrzewanie czy wspólna energia elektryczna. "Większość z tych elementów jest wycenianiana dużo wyżej niż jeszcze kilka miesięcy temu" - przekonuje dr Ewa Tokajuk, ekonomistka z Politechniki Białostockiej.

- Białystok jest w czołówce "drogich miast". Trzeba z przykrością przyznać, że większość spółdzielni mieszkaniowych i wspólnot od lat ustala bardzo wysokie stawki czynszowe, niekiedy wyższe niż np. w Warszawie. Szczególnie mieszkańcy, którzy nie mają podzielników muszą przygotować się na bardzo duże podwyżki. Te stawki mogą być niekiedy dwa razy wyższe niż u tych, którzy takie podzielniki mają w swoich mieszkaniach - zaznacza ekspertka.

Wojna w Ukrainie, pandemia, problemy gospodarcze dużych państw i różne przepisy unijne... powody obecnego stanu rzeczy można mnożyć. Z pozytywami jest gorzej, a sytuacja jest bardzo dynamiczna.

- Nie widać końca konfliktu za naszą wschodnią granicą. Unia Europejska wciąż nie próbuje zatrzymać wzrostu cen na całym kontynencie, a mogłaby to zrobić. Myślę, że zima będzie najtrudniejszym momentem, bo wtedy zużywamy najwięcej prądu i energii cieplnej. Wtedy też, rządy będą musiały podjąć decyzje - czy zrezygnują z różnorakich programów, tarcz, dofinansowań, każdej możliwej formy wsparcia, by powstrzymać inflację. Polacy muszą przygotować się na ciężkie czasy, oby nie były bardzo ciężkie - dodaje dr Tokajuk.

Rząd pomoże?

Jak informują ogólnopolskie media, rząd rozważa działania, które miałyby ochronić Polaków przed wzrostem cen energii i ogrzewania, co ma przełożenie na wysokość czynszów. Rozmawialiśmy w tej sprawie z sekretarzem stanu w Ministerstwie Edukacji i Nauki Dariuszem Piontkowskim.

- Jest wstępny projekt ustawy oferującej nieco szerszy program pomocy niż np. ten dot. dopłat do węgla. Nie jestem jednak w stanie w tej chwili podać więcej szczegółów - informuje Dariusz Piontkowski z Prawa i Sprawiedliwości.

Dziennik Gazeta Prawna donosi, że w rządzie rozważany jest wariant dotyczący zamrożenia taryf dla energii oraz gazu i wypłata rekompensat. Z kolei Super Express twierdzi, że szykowane miałyby być specjalne dopłaty. Efekty rządowych analiz poznamy prawdopodobnie w ciągu kilku najbliższych tygodni.

Zobacz również