Szczepienia przeciwko rotawirusom z szansą na powszechność

Prezes Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji zarekomendował ?stosowanie w powszechnym szczepieniu realizowanym w ramach Programu Szczepień Ochronnych (PSO) szczepionki przeciwko rota wirusom?. Otwiera to drogę dla decyzji Ministra Zdrowia o objęciu tej szczepionki finansowaniem ze środków publicznych dla wszystkich nowonarodzonych dzieci w Polsce.

/pixabay.com/

/pixabay.com/

"Szczepionka ta stanowi jedyny przykład wśród szczepień ochronnych, gdzie prognozowane oszczędności są wyższe niż koszty zakupu szczepionki przez Państwo. Zainwestowane pieniądze publiczne na to szczepienie zwrócą się już po dwóch latach pod warunkiem zaszczepienia wszystkich nowonarodzonych dzieci" - podkreśla w swoim stanowisku Fundacja Zdrowie i Edukacja Ad Meritum. Fundacja apeluje do Ministra Zdrowia o rozszerzenie PSO właśnie o to szczepienie, które ochroni dzieci przed najpowszechniejszym wirusem, który jest plagą szpitali, żłobków, przedszkoli, a przede wszystkim przyczyną cierpienia najmłodszych.

Infekcje rotawirusowe są przyczyną ostrych biegunek, które dotykają głównie dzieci. Mogą prowadzić do ciężkiego odwodnienia wymagającego hospitalizacji. Rocznie w Polsce jest hospitalizowanych 50 tys. dzieci z powodu ciężkich infekcji rotawirusowych, co generuje koszty w wysokości 140 mln złotych. Można temu zapobiec, wprowadzając szczepienia przeciwko rotawirusom do Programu Szczepień Ochronnych jako obowiązkowe, a nie jak do tej pory - zalecane. Analizy ekonomiczne pokazują, że ta inwestycja zwróciłaby się po dwóch latach. 

O takie rozwiązanie od lat walczyli pediatrzy, neonatolodzy i wakcynolodzy. Takie rozwiązanie rekomenduje również Główny Inspektor Sanitarny. 

Do tych opinii dołącza teraz prezes AOTMiT, który "rekomenduje powszechne szczepienie przeciwko rotawirusom pod warunkiem obniżenia kosztu szczepień oraz rozważenia możliwości wprowadzenia, w pierwszej kolejności szczepień w grupach wysokiego ryzyka z jednoczesną oceną efektywności klinicznej i kosztowej".

Rada Przejrzystości AOTMiT wydała wcześniej inną rekomendację, zawężając obowiązek szczepień przeciwko rotawirusom tylko do dzieci urodzonych przedwcześnie i z niską masą urodzeniową. Z tą decyzją polemizują eksperci.

- Wszystkie dzieci powinny być chronione przed niepotrzebnymi infekcjami rotawirusowymi. Choć wymagające największej ochrony są wcześniaki, to rekomenduję podanie szczepionki przeciwko rotawirusom wszystkim noworodkom, a nie tylko wcześniakom. Jeżeli chodzi o wcześniaki, chcemy mieć możliwość podawania im szczepienia w warunkach szpitalnych, a nie ambulatoryjnie. Pierwszą dawkę szczepionki trzeba podać przed ukończeniem przez dziecko 12. tygodnia życia. Wcześniaki często są wtedy jeszcze na oddziale neonatologicznym - mówi prof. Ewa Helwich, konsultant krajowy ds. neonatologii.

- W żadnym kraju, gdzie wprowadzono powszechne szczepienia przeciwko rotawirusom, nie zawężano ich do wąskiej grupy dzieci. Szczepienia rotawirusowe mają sens epidemiologiczny, tylko wtedy, gdy jest nimi objęta cała populacja niemowląt. Jest to najlepsza droga do uzyskania rzeczywistej poprawy zdrowia dzieci i uzyskania realnych korzyści ekonomicznych. Zawężenie szczepienia do nielicznej, wybranej grupy niemowląt nie rozwiąże problemu powszechnych zakażeń rotawirusowych i nie wpłynie istotnie ani na zmniejszenie ich liczby, ani na ograniczenie wydatków związanych z hospitalizacją chorych dzieci - mówi dr hab. Ernest Kuchar, przewodniczący Zarządu Polskiego Towarzystwa Wakcynologicznego.

Środowisko pediatrów, neonatologów i wakcynologów jest zgodne, że szczepienie przeciwko rotawirusom jest priorytetowe i niezbędne do wprowadzenia dla całej populacji. Za szczepieniami przeciwko rotawirusom opowiedziały się również matki, wskazując barierę finansową, jako główną przyczynę nieszczepienia dzieci przeciwko zakażeniom rota. Czy państwo zadba o zdrowie najmłodszych? 

Zobacz również