"Wykonanie szczepień ochronnych przeciwko grypie dla mieszkańców miasta Białegostoku powyżej 60. roku życia w 2020 roku" to projekt Urzędu Miejskiego w Białymstoku. Cel jest prosty: - Grypa wciąż jest poważnym problemem zdrowotnym. W czasach epidemii koronawirusa może stanowić dodatkowe zagrożenie dla seniorów. Można je ograniczyć poprzez realizację programów profilaktycznych, przede wszystkim szczepień ochronnych. Wielu starszych osób nie stać jednak na zakup szczepionek. Realizując ten program chcemy pomóc białostockim seniorom - tłumaczył pod koniec sierpnia tę decyzję prezydent Tadeusz Truskolaski.
Na realizację programu szczepień dla osób powyżej 60. roku życia w tym roku Miasto przeznaczyło ok. 190 tys. zł. Ta kwota wystarczy na zaszczepienie 3 tys. 461 osób (urodzonych w 1960 roku i wcześniej).
Miasto zaszczepienie seniorów powierzyło sześciu przychodniom. I to one - jak mówi Eliza Bilewicz-Roszkowska, decydują o tym, jak te szczepienia będą przebiegały. Czyli: same zamawiają szczepionki, same zapisują seniorów.
W prawie wszystkich przychodniach zapisy odbywały się telefonicznie.
- U nas zapisy były już we wrześniu. Lista 250 miejsc zapełniła się w ciągu czterech godzin - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego. To przy tym szpitalu działa poradnia Uniwersytecki Lekarz Rodzinny - jedna z tych, która szczepi seniorów. Tu seniorzy byli zapisywani na konkretny dzień, na konkretną godzinę. - Wszystko po to, by zachować bezpieczeństwo tych starszych osób. Przecież po to ich szczepimy, by stworzyć im jak najbardziej komfortowe, bezpieczne warunki - mówi.
Tak też jest i w innych przychodniach z listy. Oprócz Eskulapu. Tu zapisy nie były przyjmowane. Seniorzy dostali tylko informację - szczepienia ruszają. Od dziś. Przyjść mógł każdy, kto chciał się zaszczepić. Skończyło się na tym, że seniorzy stali na podwórku w wielogodzinnych kolejkach.
Czy od jutra coś się zmieni? Czy w Eskulapie również zostaną wprowadzone zapisy telefoniczne? Niestety, tego nie udało nam się dowiedzieć. Telefonu w tej przychodni nikt nie odbiera.
