Dworek położony jest w bardzo atrakcyjnym miejscu Supraśla. Na wysokiej skarbie nad rzeką, w pobliżu monasteru - największej atrakcji uzdrowiskowego miasteczka. Ma powierzchnię 330 m kwadratowych, a działka na której stoi - to ponad 3 tys. m kw.
Budynek ma prawie 200 lat, przez 34 lata był siedzibą parku krajobrazowego. - W latach 90-tych dworek został gruntownie odremontowany, podniesiony z ruiny - wyjaśniała nam w jednym z wydań naszego "Kuriera sąsiedzkiego" Joanna Kurzawa, dyrektor parku.
1-go lipca oficjalnie park zmienił swoją siedzibę. Przeniósł się 160 metrów obok, na ul. Chodakowskiego 3. Do budynku, którego właścicielem jest powiat białostocki. Zarząd województwa podlaskiego na początku listopada zdecydował o kupnie nowej siedzibie i przeznaczył na ten cel 1,6 mln zł (całkowity koszt kupna to prawie 3,5 mln zł) - park zostanie więc przy Chodakowskiego 3 na dłużej.
Dworek przy Chodakowskiego 6 od lipca stoi więc pusty. "Nieruchomość doskonale nadaje się na winiarnię, restaurację wraz z pokojami sypialnymi lub kameralny ośrodek uzdrowiskowy SPA" - czytamy w opisie nieruchomości wystawionej na sprzedaż 23 grudnia. ZOBACZ OGŁOSZENIE
Jan Zachert od 1992 r. ubiegał się o odzyskanie rodzinnych dóbr. Zmarł w 2015 roku, a na swojego spadkobiercę wyznaczył Tomasza Ołdytowskiego. Po kilku dekadach - w ubiegłym roku - nastąpił sądowy finał sporu o dworek Zachertów. Urząd Marszałkowski przegrał apelację o zasiedzenie działki przy ul. Chodakowskiego 6.
- Mam duży żal, że nikt nie rozmawiał z nami o pozostawieniu w dworku dyrekcji parku. Osobiście nie miałbym nic przeciwko - wyjaśniał nam w lipcu Tomasz Ołdytowski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Supraśla i nowy współwłaściciel białego dworku.
W ocenie obecnych władz Supraśla roszczenia majątkowe od lat blokują rozwój miasteczka. W samym Supraślu to ponad 21 hektarów niezabudowanych gruntów gminnych i powiatowych. To na przykład Górka Haka przy Alei Niepodległości, teren przy Sanatorium Knieja, tereny za Hotelem Borowinowy Zdrój czy duża działka przy lesie na końcu ul. Żwirki i Wigury.
W XIX wieku Wilhelm Fryderyk Zachert w Supraślu założył fabrykę włókienniczą, sprowadził tu rodziny tkackie i zbudował dla nich 300 domów. Później kupował lasy, grunty i klasztorne zabudowania. W wyniku powojennej reformy rolnej rodzina Zachertów straciła w sumie 1 700 ha gruntów.