Autor badania i raportu - Jacek Grzybowski, sekretarz Młodzieżowej Rady Miasta opracował pytania ankietowe dotyczące tematu raportu. Jak czytamy w wynikach ankiety - formularze wypełniło w sumie 437 uczniów i studentów w tym 357 osób to licealiści. 97 proc. ankietowanych deklaruje, że mieszka w Białymstoku, pozostali na terenie województwa i poza nim (Warszawa, Wrocław). Pytań jest 11 - odpowiedzi nadesłano do 28 września 2020 roku.
"Ankieta ta ukazała, przed jakimi realiami stoją szkoły wyższe w naszym mieście. Co roku, kolejni absolwenci stoją przed trudnym wyborem - Studiujemy, czy wyjedziemy? To właśnie od nich zależy, czy i w jaki sposób będą funkcjonować białostockie uczelnie. Miejmy nadzieję, że zebrane przez nas dane pomogą w poprawieniu sytuacji edukacji na uczelniach wyższych. Skłoni to przede wszystkim młode osoby do pozostania w Białymstoku" - podsumowanie raportu przedstawiającego wyniki ankiety.
- Wierzymy, że nasz raport zostanie dokładnie przeanalizowany przez organy decyzyjne. Wierzymy, że to może pomóc w poprawieniu sytuacji białostockich uczelni oraz zatrzymaniu wyjazdu wielu młodych ludzi z naszego miasta - mówi Mateusz Feszler, przewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Białystok.
Z ankietowych odpowiedzi wynika przede wszystkim, że młodzi ludzie chcą studiować na uczelniach publicznych (77,5 proc. wybiera takie uczelnie), największa grupa chciałaby studiować kierunki uniwersyteckie 37,1 proc. albo politechniczne - 18,2 proc.
Tylko co trzeci ankietowany wybiera Białystok do studiowania swojego preferowanego kierunku studiów (31,1 proc. wszystkich odpowiedzi). Większość tych, którzy chcą wyjechać z Białegostoku wybiera za cel studiów Warszawę 22,7 proc.
Wśród tych, którzy wyjeżdżają na studia do innych miast, ponad połowa wybiera kierunek studiów, który jest dostępny także na uczelniach Białegostoku, ok. 20 proc. tych, którzy chcą wyjechać, nawet nie wie, czy wybrany przez siebie kierunek mogłaby studiować w Białymstoku.
Co ciekawe, wyniki ankiet wskazują, że wyjeżdżający na studia z Białegostoku nie robią tego z powodu zbyt niskiego poziomu nauczania w uczelniach miasta. Przy skali oceny od jednego do pięciu większość ankietowanych poziom białostockich uczelni określa na 4 (ponad 54 proc. ankietowanych), ocenę 5 daje prawie 8 proc. Najniższą ocenę poziomu nauki na białostockich uczelniach przyznało tylko 1,6 proc. ankietowanych.
O ile poziom nauki jest oceniany pozytywnie to już poziom "promocji uczelni" ankietowani oceniają stanowczo źle. 65 proc. ankietowanych nie miało okazji zapoznać się z ofertą białostockich uczelni, 2/3 uczniów nie miało okazji poznać oferty uczelni w swojej szkole średniej
"Proponujemy, aby miasto we współpracy z uczelniami zorganizowało projekty społeczne (np. promowanie uczelni przez władze samorządowe) w celu zachęcenia większej liczby absolwentów do pozostania w naszym mieście" - piszą autorzy raportu. "Sugerujemy władzom uczelni, aby wzięły pod uwagę spotkania z potencjalnymi studentami w szkołach średnich, ponieważ takie spotkania bardzo często przekonują ostatecznie niezdecydowanych absolwentów' - dodają autorzy raportu.
Na dwa ostatnie pytania respondenci mogli odpowiadać swobodnie - dotyczyły one uzasadnienia, dlaczego nie chcesz studiować w Białymstoku oraz co musiało by się zmienić, by wybrać studia w Białymstoku. W swoim raporcie autorzy ujawniają niektóre odpowiedzi.
"Miasto, perspektywy, brak pracy po studiach, niskie zarobki w stosunku do wykonywanej pracy, brak tolerancji" - to jedna z odpowiedzi na pierwsze pytanie.
"Białostockie uczelnie musiałyby zacząć być miejscem przyjaznym dla ambitniejszych studentów, którzy nie chcą się jedynie "prześlizgnąć" przez studia, aby dostać papierek, ale chcą mieć gwarantowaną szansę rozwoju wspartego własną ciężką pracą" to jedna z odpowiedzi na pytanie drugie.
Są i inne: "Wydaje mi się, że kompletnie nic by nie mogło wpłynąć na mój wybór ze względu na to, że problem leży w mieszkańcach. Wydaje mi się, że można zorganizować sesje warsztatów o tolerancji dla mieszkańców Białegostoku" albo "Niższa cena biletów i odpowiedni kierunek."