- Bardzo podoba mi się to, co robię. W przeszłości próbowałem dostać się na wakacyjny staż do jakiegoś laboratorium. Teraz nadarzyła się okazja, aby jeszcze w trakcie studiów "łyknąć" cennego doświadczenia - mówi student Politechniki Białostockiej.
Damian napisał list do wojewody podlaskiego oraz do WSSE, w którym zaoferował swoją pomoc w walce z koronawirusem. Na tę propozycję odpowiedział białostocki sanepid, uznając, że student, który ma przygotowanie zawodowe zdobyte w trakcie studiów inżynierskich na kierunku biotechnologia, może być cennym wsparciem.
Od początku kwietnia Damian Izbicki pomaga w formie wolontariatu przy izolacji i detekcji koronawirusa. Na początku tego procesu probówki z wymazem są neutralizowane przez pracowników WSSE w specjalnym, wydzielonym pomieszczeniu. Nasz student pracuje więc w bezpiecznych warunkach. Damian pomaga diagnostom, którzy przygotowują materiał do izolacji - wcześniej była ona wykonywana ręcznie, w tej chwili jest już zautomatyzowana. Do prób badawczych dodaje się różnego rodzaju odczynniki i bufory, które oczyszczają i wiążą materiał genetyczny zawarty w próbie. W wyniku procesu izolacji i analizy PCR specjaliści stwierdzają obecność sekwencji genetycznej wirusa SARS-CoV-2 w danej próbie. Zastosowanie właśnie tej metody wynika z faktu wyjątkowości materiału genetycznego, jaki zawiera wirus SARS-CoV-2. Cały proces trwa kilka godzin.
Wykonywane są różne liczby testów, w zależności od tego, ile prób trafia do WSSE. Jest co robić? Dziennie przygotowywane są setki izolatów, z których większość jest oznaczana tego samego dnia lub następnego ranka - mówi Damian Izbicki. Student Politechniki nie ukrywa, że to wyczerpująca praca. W Wielkanoc jego dyżury przekraczały 12 godzin. Jestem tam od rana do wieczora, więc w wolnych chwilach i nocami nadrabiam studia. Całe szczęście, że w tej chwili nie ma tego dużo - dodaje.
Damian Izbicki jest członkiem Studenckiego Koła Naukowego Biologów Sanitarnych, które działa pod opieką dr. hab. inż. Andrzeja Butarewicza, prof. PB. Wykładowca WBNŚ opisuje swego studenta w samych superlatywach: To wyjątkowy student, zaangażowany w pracę społeczną. Nie każdego stać na taką postawę. Damian z pewnością będzie pracował do momentu, kiedy będzie potrzebny w WSSE, albo do czasu otwarcia uczelni.
Damian mówi, że w tak trudnych chwilach każdy pomaga jak tylko może. Także współorganizowałem zbiórkę internetową w Suwałkach, ponieważ tu działam w Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej i mogę się pochwalić, że udało się nam uzbierać prawie 61 tys. złotych na zakup respiratora do suwalskiego szpitala. Więc społeczeństwo naprawdę potrafi w takich chwilach jednoczyć się i wspierać. To jest bardzo piękne, jednak chciałbym, aby wszystko powróciło jak najszybciej do normy.