Studenckie miasto Białystok zaprasza

Stosunkowo niskie ceny w Domach Studenta, ciekawa paleta edukacyjna, możliwość szkoleń oraz wyjazdów na wymiany studenckie, a do tego przychylność wielu przedsiębiorców i szybki internet. Mało kto wierzył, że Białystok mógłby się stać miastem akademickim. A dziś nim jest!

/foto. Marcin Onufryjuk/

/foto. Marcin Onufryjuk/

Jeszcze do niedawna Białystok nie był kojarzony z uczelniami, a studenci nie mogli liczyć tu na specjalne traktowanie. Dzisiaj większość informacji, płynących z Białegostoku dotyczy nowych projektów politechniki, inwestycji rozbudowujących Uniwersytet w Białymstoku albo dofinansowań na badania dla Akademii Medycznej. Nie da się teraz nie zauważyć jak duże jest znaczenie uczelni wyższych w polityce miasta.

Z punktu widzenia studenta

- Białystok jest świetnie skomunikowany. To niezwykle ważne, bowiem studenci podróżują wyłącznie "empekami". Te białostockie są dobrze oznakowane, a trasy przejazdów przejrzyste - zachwala Marcin Wasiluk z Politechniki Białostockiej. Pochodzi z Siemiatycz.

Doskonałym udogodnieniem ze strony Białostockiej Komunikacji Miejskiej jest również to, że legitymacja studencka może być jednocześnie biletem miesięcznym (cena 40 zł). - To wygodne. O wiele trudniej jest zapomnieć zabrać z domu legitymacji, która daje nam możliwość korzystania z różnych zniżek oraz dostępu do biblioteki akademickiej niż karty miejskiej - zauważa Joanna, studentka, którą podobnie jak poprzednich rozmówców spotkaliśmy pod budynkiem politechniki.

- Z przejazdów ulgowych (50 proc.) mogą korzystać m.in. dzieci i młodzież (7-18 lat), młodzież (18-23 lat) uczęszczająca do oddziałów gimnazjalnych, szkół ponadgimnazjalnych i artystycznych oraz studenci szkół wyższych - wyjaśnia Kamila Busłowska z biura prasowego Urzędu Miasta w Białymstoku i dodaje, że przysługujące studentom ulgi są bezproblemowo respektowane. Nigdy nie ma problemu z otrzymaniem i przedłużeniem ulgi, na co w niektórych miastach bywa, że trzeba czekać.

- Białystok jest miastem stosunkowo tanim. Mam na myśli koszty stałe, które student ponosi co miesiąc, czyli opłaty za stancję (lub pokój w akademiku), internet i bilety komunikacji miejskiej - uważa Anna Młynarska z Politechniki Białostockiej.

Ceny wynajęcia stancji wahają się (w zależności od lokalizacji, im bliżej uczelni tym drożej) od 300-500 zł za pokój. Akademik to koszt bardzo podobny. Cena zależy od powierzchni i liczby osób w pokoju. Na przykład pokój dwuosobowy kosztuje 380 zł miesięcznie.

foto. M.Onufryjuk

foto. M.Onufryjuk

W dzisiejszych czasach nie da się funkcjonować, uczyć, żyć bez dostępu do sieci. Dlatego jeden z największych dostawców szybkiego internetu w mieście firma "Koba" wychodzi naprzeciw oczekiwaniom także studentów i proponuje swoją usługę w niższej cenie. Kwota, w zależności od wybranej prędkości, waha się od 30 do 80 zł. Aby skorzystać z promocji wystarczy udać się do biura firmy z ważną legitymacji, ewentualnie można wypełnić formularz w internecie i wówczas konsultant sam zadzwoni do nas z gotową ofertą.

- Szanują nas i nasz czas, a to jest ważne. "Koba" ma elastyczne podejście do wielu kwestii. Przykładem może być chociażby samo podpisywanie umowy, które odbywa się szybko, bez zbędnej biurokracji - mówi Aneta Danilewicz, studentka Uniwersytetu w Białymstoku, która od roku korzysta z internetu "Koby". - Co również istotne, umowę można zawrzeć na okres ośmiu miesięcy. Nie trzeba więc związywać się z firmą umową długoterminową. Jest to szczególnie ważne studentom, którzy wynajmują mieszkania tylko na czas studiów, z planowaną zmianą miejsca pobytu na drugi rok - dodaje studentka. 

Również sieć kin Helios chce umilać czas żakom. Oferuje kilkuzłotowe obniżki cen biletów na seanse. W dni powszednie oraz święta ulga wynosi 4 zł. Najtańszy seans (tanie wtorki w Heliosie) kosztuje tylko 16 zł.

- Pomimo możliwości oglądania filmów w internecie zawsze byłam "kinomaniaczką", ale tak naprawdę do kina zaczęłam chodzić dopiero na studiach. Wcześniej to były głównie wyjścia z okazji np. urodzin - śmieje się Karolina, studiująca na II roku chemii UwB.

Studenci nie powinni również narzekać na trudności z dostępem do kultury. Na większość wydarzeń kulturalnych, które są płatne, dostępne są jakieś zniżki, z których studenci mogą skorzystać. I tak na przykład w Białostockim Teatrze Lalek bilet na spektakl na scenie dla dorosłych, studenci zapłacą o osiem złotych mniej. Teatr Dramatyczny w swej ofercie posiada bilety w cenie 20 zł na wszystkie spektakle dla uczniów do 28 roku życia oraz 50 proc. zniżkę dla studentów. "Bilety studenckie" (przysługujące także doktorantom) na Scenę Dużą kosztują 25 zł, a na Scenę Kameralną oraz Foyer: 20 zł. W Operze i Filharmonii Podlaskiej zazwyczaj bilety studenckie są o 10 zł tańsze od biletu normalnego.

Pizza, lodowisko i imprezy?

W wielu lokalach w mieście studenci płacą mniej za obiady, pizze, czy też desery. Zniżki dotyczą najczęściej zamówień do określonej godziny lub w wybrane dni. Warto więc wcześniej zapytać kelnera, czy sprzedawcę o to, czy w ich lokalu student może liczyć na specjalne względy. Jak ustaliliśmy w Brooklyn Pizza Club w czwartki (w godz.: 10-18) studentom przysługuje 10 proc. zniżki i to na każdą pizzę. W pizzerii "Na Wiejskiej" studenci za okazaniem ważnej legitymacji niezależnie od dnia i godziny mogą otrzymać 10 proc. zniżki na pizze i dania z karty. Również w pizza bistro "Rukola" każdy student może liczyć na 10 proc. zniżki.

Na tańsze wejściówki studenci mogą też liczyć na miejskich basenach i lodowisku. Do aktywności fizycznej białostockich żaków zachęcają też siłownie. Na przykład: w "BodyGym Centrum Sportowe" miesięczny karnet dla studenta to koszt 99 zł, normalna cena miesięcznej wejściówki to 109 zł. Chyba, że student chce korzystać bez ograniczeń również z zajęć fitness to wówczas musi zapłacić 109 zł, osoby bez legitymacji w tym wypadku muszą wydadzą 119 zł. Za miesięczny karnet w siłowni "PowerGym" z ważną legitymacją student lub uczeń zapłaci 80 zł, normalna cena to 90 zł. W siłowni "Pan i Pani Fit" studenci mają do wyboru dwie opcje: karnet miesięczny poranny kosztuje 89 zł, a studencki normalny 119 zł. Miesiąc ćwiczeń i fitnessu w normalnej cenie kosztuje tu 139 zł.

- Żeby nie te zniżki to zarówno mnie, jak i wielu moich kolegów nie stać byłoby kupić karnet. Dla nas każda złotówka się liczy. Pójdziemy tam gdzie taniej, bo za tę różnicę kupimy np. butelkę wody - mówi Asia studentka II roku analityki medycznej, UwB.

Ci, którzy wolą oglądać sport z miejsca siedzącego, także nie powinni czuć się poszkodowani. Wejściówki na mecze Jagiellonii Białystok, za okazaniem legitymacji można nabyć aż o 30 zł taniej (do sekcji super vip), natomiast na "prostą" o 10 zł taniej.

To wszytko za dnia. Wieczorami z kolei (zwłaszcza w "studenckie czwartki") poza bezpłatnym dla studentów wstępem - kluby często oferują także zniżki na alkohol.


Autor: Kinga Nazaruk, studentka II roku UwB

Zobacz również