Sprzedano trzy z czternastu działek - i już jest sukces na Krywlanach

"Cierpliwość i konsekwencja popłacają" - cieszy się zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz. To przy okazji rozstrzygnięcia w ostatnich dniach dwóch przetargów na sprzedaż działek inwestycyjnych tuż przy lotnisku Krywlany. Miasto zarobi na tym w sumie ponad 11,5 mln zł. To dobra wiadomość. Byłaby jeszcze lepsza, gdyby udało się sprzedać w przetargu jeszcze trzy działki połączone z ceną wywoławczą 13,45 mln zł. Niestety tu chętnych do kupna nie było, podobnie jak na pozostałych do sprzedania od 2017 roku osiem działek.

Tereny inwestycyjne na Krywlanach /fot. archiwum Bia24/

Tereny inwestycyjne na Krywlanach /fot. archiwum Bia24/

"Dobra decyzja prezydenta Tadeusza Truskolaskiego o tworzeniu terenów inwestycyjnych na Krywlanach" - podsumowuje Zbigniew Nikitorowicz w swoim wpisie na Twitterze. Najwyżsi urzędnicy samorządowi Białegostoku w ostatnim czasie większość ważnych informacji przekazują za pośrednictwem platformy komunikacyjnej Twitter. Tak jest i tym razem. 

Ta "dobra decyzja" prezydenta Truskolaskiego pochodzi jeszcze z poprzedniej kadencji. Samorząd Białegostoku w 2017 roku postanowił sprzedać pod inwestycje tereny przylegające do lotniska Krywlany. Po sąsiedzku są tam działki sprzedane już i zabudowane w ramach białostockiej podstrefy Suwalskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Tereny inwestycyjne są usytuowane przy nowej dwujezdniowej ulicy Dywizjonu 303 oraz prostopadłej do niej (też nowej) ul. Czesława Hake będącej przedłużeniem ul. Wiewiórczej. 

Pierwsza próba sprzedaży działek nastąpiła jesienią 2017 roku. Pojawiła się wówczas tajemnicza i sensacyjna zarazem oferta nieujawnionej do dziś firmy, która zamierzała kupić łącznie 9 przylegających do siebie działek o powierzchni 23 hektarów. Urząd Miejski wystawił je na sprzedaż w jednym przetargu za kwotę 34,2 mln zł. Niestety, tajemnicza firma wycofała się z transakcji, w rezultacie ze sprzedaży nic nie wyszło. Podobnie było w drugim przetargu na te same działki. 

Miejscy urzędnicy postanowili sprzedawać działki oddzielnie czy też połączone w mniejsze obszary. W ten sposób od połowy roku 2018 wystawiano je na przetarg. Bezskutecznie aż do teraz. 

Pierwszy sukces przyszedł 12 lutego 2021 r. I od razu, oczywiście na Twitterze ogłosił go zastępca prezydenta Zbigniew Nikitorowicz: "Po 36 postąpieniach firma Cezar wygrała przetarg na działkę o pow. 2,6 ha na Krywlanach. Cena wzrosła z 4 mln do 5,44 mln zł. Dobra decyzja prezydenta @TTruskolaski o utworzeniu terenów inwestycyjnych na Krywlanach. Cierpliwość i konsekwencja popłacają". 

Zastępca prezydenta nie wspomina o tym, że był to już drugi przetarg na tę działkę - do pierwszego nikt się nie zgłosił. Cena ostatecznie wylicytowana "po 36 postąpieniach" sięgnęła ceny wywoławczej z pierwszego przetargu (5,65 mln zł). Nie wspomina też o tym, że sprzedana działka nr 1/39 wystawiana była do przetargu już w maju 2019 roku - wówczas z ceną wywoławczą 4,5 mln zł. Tamten przetarg prezydent Białegostoku unieważnił. Jako powód unieważnienia wskazano: "fakt, iż zbycie tej nieruchomości nie leży w interesie publicznym, bowiem warunki realizacji zamierzonego celu w zbywanej nieruchomości wymagają ustalenia i uściślenia". 

Działkę tę firma, która ją nabyła może przeznaczyć na "zabudowę usługową i produkcyjną (w tym lokalizację baz, składów, handlu hurtowego lub specjalistycznego), tereny rozmieszczenia obiektów handlowych o pow. sprzedaży powyżej 2000 m2 wraz z obiektami i urządzeniami towarzyszącymi oraz zielenią urządzoną". 

Drugi sukces w sprzedaży "terenów inwestycyjnych" na Krywlanach przyszedł dziś - 16 lutego 2021 r. Na Twitterze Zbigniew Nikitorowicz pisze: "Zapowiada się ciekawa inwestycja na białostockich Krywlanach. Firma Cube ID kupił dwie działki na Krywlanach za 9,2 mln (cena bez VAT)". 

Tym razem chodzi o działki o numerach 1/30 oraz 1/31 o łącznej powierzchni 5,8 ha. Zastępca prezydenta znowu nie dodaje, że był to drugi już przetarg na te nieruchomości. W pierwszym cena wywoławcza działek wynosiła 13,02 mln zł i nie wzbudziła zainteresowania żadnego inwestora. W drugim (tym rozstrzygniętym) przetargu cena wywoławcza spadła do 9,115 mln zł. Zastępca prezydenta tym razem nie podaje też liczby "postąpień" w tym przetargu, ale po ostatecznej kwocie zakupu można sądzić, że było jedno "postąpienie" (minimalna kwota postąpienia w tym przetargu wynosiła 91,150 tys. zł). 

Firma Cube ID kupione tereny może przeznaczyć na "zabudowę usługową i produkcyjną (w tym lokalizację baz, składów, handlu hurtowego lub specjalistycznego), tereny rozmieszczenia obiektów handlowych o pow. sprzedaży powyżej 2000 m2 wraz z obiektami i urządzeniami towarzyszącymi oraz zielenią urządzoną".

Tu sukcesy w sprzedaży terenów inwestycyjnych na razie się kończą. Jednocześnie z wymienionymi wyżej działkami urząd miejski chciał sprzedać także jeszcze jeden "kawałek" terenów inwestycyjnych. Chodzi o połączone trzy działki o numerach 1/42, 1/43, 1/44 o łączniej powierzchni 8,82 ha. Pierwszy przetarg ogłoszony pod koniec sierpnia 2020 r. z ceną wywoławczą 19,21 mln zł nie wzbudził zainteresowania inwestorów. Drugi przetarg ogłoszony pod koniec listopada 2020 r. z ceną wywoławczą już 13,45 mln zł również nie przyciągnął zainteresowanych inwestorów, co urząd stwierdził 12 lutego 2021 roku: "Przetarg zakończył się wynikiem negatywnym, z powodu braku chętnych". Informację o tym przetargu możemy znaleźć w Biuletynie Informacji Publicznej. Nie informuje o nim na Twitterze zastępca prezydenta Białegostoku Zbigniew Nikitorowicz. 

W rezultacie na zamieszczonej przez Nikitorowicza na Twitterze mapce terenów inwestycyjnych na Krywlanach widzimy 14 działek przeznaczonych na sprzedaż. Od 2017 roku urząd miejski sprzedał w sumie trzy z tych czternastu działek, co w niczym nie umniejsza tezy Zbigniewa Niktorowicza o "dobrej decyzji prezydenta Tadeusza Truskolaskiego o utworzeniu terenów inwestycyjnych na Krywlanach". Czy to samo można powiedzieć o drugiej tezie Nikitorowicza - "Cierpliwość i konsekwencja popłacają"?

Galeria

Zobacz również