W piątek weszła w życie ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami korzystania z solarium. Jej zapisy mają chronić zdrowie Polaków przed szkodliwym działaniem sztucznego promieniowania ultrafioletowego (UV), wydzielanego przez urządzenia wykorzystywane do naświetlania skóry, wywołujące efekt opalenizny.
Zgodnie z ustawą, od dziś z solarium mogą korzystać tylko osoby pełnoletnie. Jeśli pracownik solarium ma wątpliwości co do wieku klienta, ma prawo poprosić go o okazanie dokumentu tożsamości. Oprócz tego, w każdym miejscu, w którym jest łóżko do opalania musi się znaleźć informacja (wydrukowana co najmniej w formacie A4) dla kogo przeznaczone jest solarium. Pojawi się na niej również ostrzeżenie, że korzystanie z solarium zwiększa ryzyko zachorowania na nowotwór skóry.
To jednak nie koniec zapisów nowej ustawy. Zgodnie z nią, obowiązuje także zakaz promocji i reklamy solariów. Miejsca te będą podlegały kontrolom m.in. Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Organy kontroli będą miały możliwość nałożenia na właściciela solarium kary pieniężnej w wysokości od 1 do 50 tys. zł.
BEZPIECZNIEJ POCZEKAĆ NA LATO
Wiele osób sądzi, że wizyta w solarium jest dobrym przygotowaniem skóry do spotkania z promieniowaniem UVB - naturalnym promieniowaniem słonecznym. Nic bardziej mylnego. Naturalna opalenizna to zasługa promieni UVB i UVA. Natomiast w solarium
skóra brązowieje pod wpływem promieni UV. Łóżka opalające emitują naprawdę dużą ich dawkę. A właśnie te promienie są znacznie bardziej szkodliwe dla skóry niż te naturalne. Niszczą bowiem włókna kolagenu i elastyny, przez co szybciej zaczyna się proces starzenia. Poza tym nowoczesne solaria mają lampy, które emitują ogromną dawkę tych promieni w bardzo krótkim czasie - nawet 10 razy większą niż podczas opalania na słońcu.
Solarium może być bardzo niebezpieczne. Korzystanie z niego zwiększa zachorowanie na raka o 20 proc. U osób poniżej 30. roku życia, nawet o 75 proc.