Sklep charytatywny - handel i terapia godne wsparcia

Przedmioty użytku codziennego, książki, ubrania czy własnoręcznie wykonywane maskotki to rzeczy, które można nabyć w sklepie charytatywnym "My dla innych" (ul. Antoniuk Fabryczny 34, Białystok). Od czwartku (20.02) po modernizacji sklep zaprasza na zakupy wszystkich chętnych.

Otwarcie sklepu po modernizacji /fot. M. Duchnowski UMWP/

Otwarcie sklepu po modernizacji /fot. M. Duchnowski UMWP/

Sklep charytatywny to część Zakładu Aktywności Zawodowej (ZAZ) prowadzonego przez Stowarzyszenie "My dla innych". - Sklep otworzyliśmy w 2014 przy ul. Artyleryjskiej - przypomina Rafał Średziński, prezes Stowarzyszenia "My dla innych". - Na początku pracowały w nim dwie osoby z niepełnosprawnością. Dziś to już sześć osób. W międzyczasie przenieśliśmy się do nowej lokalizacji przy ul. Antoniuk Fabryczny 34. Dzięki wsparciu finansowemu samorządu województwa oraz środkom wypracowanym przez naszych pracowników w ramach ZAZ sklep zyskał nowe oblicze. Wyremontowaliśmy pomieszczenia oraz wyposażyliśmy w nowe meble - dodaje prezes Średziński.

Otwarcie sklepu charytatywnego /fot. M. Duchnowski UMWP/

Otwarcie sklepu charytatywnego /fot. M. Duchnowski UMWP/

Na podbudowie sklepu powstały kolejne elementy ZAZ, czyli pracownie recyklingu i fotograficzna oraz pralnia i magiel. Dziś w ZAZ, które stworzono z myślą o rehabilitacji zawodowej osób z niepełnosprawnościami, pracuje 26 osób. Rzeczy, które trafiają do stowarzyszenia, dzięki pracy osób w pracowniach ZAZ otrzymują drugie życie, są naprawiane i odświeżane, i sprzedawane w sklepie. Obecnie swoimi rzeczami dzieli się średnio ok. 60 osób miesięcznie.

Otwarcie sklepu charytatywnego /fot. M. Duchnowski UMWP/

Otwarcie sklepu charytatywnego /fot. M. Duchnowski UMWP/

- Te działania to nie tylko aktywizacja osób niepełnosprawnych, nie tylko pomoc, która trafia do tych osób, ale i ochrona środowiska, bo wiele tych rzeczy zostaje przetworzonych i trafia z powrotem do powszechnego użytku - przypomniał w czasie otwarcia sklepu marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki.

Marszałek Kosicki podkreśla, że wsparcie finansowe jest ważne, ale równie ważne jest dzielenie się z innymi tym, co mamy. Marszałek apeluje do wszystkich, by "przynosić do urzędu marszałkowskiego rzeczy i ubrania i zostawiać je w specjalnie oznaczonym kartonie. Więcej o zbiórce na stronie internetowej akcji.

/fot. UMWP/

/fot. UMWP/

- Zbiórka trwa do 28 lutego. Wszystkie zebrane rzeczy przekażemy później stowarzyszeniu - mówi Artur Kosicki.

"My dla innych" to nie tylko sklep. - Stanowczo mogę powiedzieć, że nie ma lepszej formy rehabilitacji, budującej podmiotowość, poczucie zmieniania swego życia na lepsze niż praca. To ona daje możliwość współpracy w grupie i wiele innych pozytywnych elementów - podkreśla prezes Rafał Średziński. - Ucząc się zatrudnienia osób z niepełnosprawnością, staliśmy się wiarygodnym partnerem dla podlaskich przedsiębiorców - mówi prezes Stowarzyszenia "My dla innych".

Otwarcie sklepu charytatywnego /fot. M. Duchnowski UWMP/

Otwarcie sklepu charytatywnego /fot. M. Duchnowski UWMP/

Jak wspomniała Dorota Rutkowska-Roszkowska, mentor trenerów pracy w stowarzyszeniu, zajmująca się tzw. zatrudnieniem wspomaganym osób z niepełnosprawnościami, ze wsparcia w znalezieniu i utrzymaniu pracy korzysta ok. 150 osób. Dzięki współpracy z lokalnymi przedsiębiorcami pracuje ok. 80 osób spośród nich.

Sklep charytatywny w Białymstoku /fot. M. Duchnowski UMWP/

Sklep charytatywny w Białymstoku /fot. M. Duchnowski UMWP/

Stowarzyszenie "My dla innych" powstało w 2008 roku. Głównym celem działania jest pomoc drugiemu człowiekowi w jego podmiotowym funkcjonowaniu, a działania kierowane są głównie do osób z niepełnosprawnościami. Stowarzyszenie jest m.in. laureatem ogólnopolskiej nagrody "Lodołamacz 2017" dla pracodawców wrażliwych społecznie.

Źródło: UMWP

Zobacz również