Jak dawniej wyglądały zapusty na podlaskiej wsi? Kolorowo i radośnie. Najważniejsze było odpowiednie przebranie. Miało rozśmieszać, ale też przenosić wszystkich biorących udział w zabawie do innej, magicznej rzeczywistości. Ludzie przebierali się za zwierzęta: bociana, niedźwiedzia czy kozę, za postacie "nie z tego świata", jak diabeł, anioł czy śmierć. Czasem mężczyźni przebierali się za kobiety i odwrotnie.
Na tegorocznych Zapustach w Skansenie wspólną zabawę poprowadzą zespoły ludowe z okolic Knyszyna i Moniek: Knyszynianki, Trzciannianki, Pogodna Jesień i Kompania Męska. Przypomną dawne zwyczaje towarzyszące ostatnim chwilom karnawału: skoki przez kłodę, zabawę ze stęporą, szorowanie popiołem garnków, żeby nie została na nich nawet odrobina tłuszczu, gdy nadejdzie Wielki Post.
Ostatkom towarzyszy zawsze myśl o zbliżającym się Wielkim Poście, ale też oczekiwanie na nadejście wiosny. Stąd zwyczaj palenia słomianej kukły, która jest symbolem zimy. Podczas zapustów nie może zabraknąć tłustych smakołyków, na przykład pączków i faworków, bo przecież trzeba się najeść do syta przed czterdziestodniowym postem.
Nie obejdzie się też bez muzyki. Tym razem na Zapustach w Skansenie do tańca zagra Kapela Batareja mająca w swoim repertuarze muzykę ludową z różnych regionów Polski. Członkowie zespołu grają na instrumentach, które można było usłyszeć przed laty na wiejskich zabawach: skrzypcach, akordeonie, cymbałach czy barabanie.
Wszystko wskazuje na to, że atrakcji będzie co niemiara, ale gdyby jednak ktoś poczuł niedosyt, Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej zaprasza na warsztaty, podczas których można będzie zrobić sobie karnawałową maskę.
Zapusty w Skansenie
Podlaskie Muzeum Kultury Ludowej
Termin: niedziela, 23 lutego 2020 r. godz. 12.00
Wstęp wolny