Samorządowa partia bezpartyjnych

Przyjechali z północy województwa, ale przywieźli zapał do działania. Działania na niwie samorządowej, tyle że bez partyjnej legitymacji. Za tydzień pokażą światu swój projekt zmian w Kodeksie wyborczym, które wyeliminują z wyborów samorządowych listy układane przez partie polityczne. W Podlaskiem są już struktury Ruchu Samorządowego Bezpartyjni. Czy to wchodzi do gry trzecia siła?

Uczestnicy spotkania Bezpartyjnych /fot. H. Korzenny/

Uczestnicy spotkania Bezpartyjnych /fot. H. Korzenny/

Przyjechali z północy, to znaczy przede wszystkim z gmin miast Suwalszczyzny: Augustowa, Sejn, Lipska. Dlaczego nie było Suwałk? Burmistrz Augustowa Wojciech Walulik nie wie, ale na pytanie dlaczego on sam nie przyłączył się do Forum Samorządów odpowiada, "nie chcemy, żeby na nasz ruch miały wpływ partie polityczne." Partyjność w samorządach to zdaniem uczestników wtorkowego spotkania - największe zagrożenie dla samorządów. 

To burmistrz Sejn Arkadiusz Nowalski podkreślił, że ich projekt zmian z Kodeksie wyborczym "przywróci konstytucyjną zasadę równych szans w wyborach." Bo startujący z komitetów lokalnych mają znacznie trudniejszy start niż lokalni działacze partyjni. - Trudno odmówić racji tym argumentom, które mówią, że państwowe pieniądze z subwencji, państwowy aparat, czyli utrzymywanie struktury poszczególnych partii w terenie, to jest pewna preferencja - podkreślał Arkadiusz Nowalski. Dlatego w projekcie nowego Kodeksu wyborczego znajdzie się zapis zakazujący startu w wyborach samorządowych komitetów zgłoszonych przez partie polityczne. 

Bezpartyjni na tle mapy upartyjnienia samorządów /fot. H. Korzenny/

Bezpartyjni na tle mapy upartyjnienia samorządów /fot. H. Korzenny/

Projekt ordynacji będzie ujawniony za tydzień w Warszawie. - Chcemy ten projekt skonsultować z wyborcami i w ramach tej inicjatywy zebrać 100 tysięcy podpisów pod wnioskiem o przyjęcie pod obrady Sejmu obywatelskiego projektu ustawy. 

Ruch Samorządowy Bezpartyjni ma wymiar ogólnopolski. Już w poprzednich wyborach w zachodnich rejonach kraju startował w wyborach. Najprężniej rozwija się w Wielkopolsce i na Śląsku - informował o tym Filip Chodkiewicz, przewodniczący Rady Miasta w Augustowie i koordynator wojewódzki Ruchu w Podlaskiem. - Ruch obecnie działa w siedmiu województwach Polski i skupia przedstawicieli ponad 150 samorządów. W Podlaskiem inicjatywa tworzenia ruchu powstała w Augustowie a teraz działają z nami samorządowcy z zaprzyjaźnionych gmin: Sejn, Grajewa, Lipska, Moniek, Bielska Podlaskiego i Siemiatycz - mówił Filip Chodkiewicz. 

Na spotkanie z dziennikarzami przyjechało do Białegostoku dziesięciu samorządowców. Spotkanie prowadził Marcin Leoszko z Białegostoku, zaangażowany wcześniej w ruch "zmielonych" Pawła Kukiza a także później, w wyborach prezydenckich i późniejszych wyborach parlamentarnych. Jak powiedzieli uczestnicy spotkania, konwencja programowa ruchu zaplanowana jest na początek września. Organizacja chce wystawiać swoich kandydatów w wyborach do samorządów wszystkich szczebli, także sejmików. 

Mówcy i słuchacze /fot. H. Korzenny/

Mówcy i słuchacze /fot. H. Korzenny/

KOMENTARZ:

W województwie powstała macierzysta komórka nowej siły na scenie samorządowej. Liczy na to, że przedłużanie się sporu polityków dwóch wiodących partii sprawi, że wyborcy zniechęcą się do partyjności w ogóle. Hasło "bezpartyjny" w wyborach samorządowych może dać startującym duży kapitał zaufania społecznego i co za tym idzie kapitał głosów w urnach. Pytanie, czy bezpartyjni przed wyborami nie założą po wyborach partii bezpartyjnych. 

Zobacz również