Sąd Rejonowy uniewinnił oskarżonego burmistrza Michałowa

Sąd Rejonowy w Białymstoku uniewinnił Marka Nazarko burmistrza Michałowa oskarżonego o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków służbowych. Sędzia w uzasadnieniu stwierdził, że zarzuty w ogóle nie powinny być postawione, bo żaden z tych czynów nie jest przestępstwem. Wyrok jest nieprawomocny, prokuratura może go zaskarżyć do sądu wyższej instancji. 

Sąd Rejonowy uniewinnił Marka Nazarko [fot. UM Michałowo]

Sąd Rejonowy uniewinnił Marka Nazarko [fot. UM Michałowo]

Śledztwo prowadzone było od 2018 r. Prokuratura Okręgowa w Białymstoku oskarżyła przed sądem Marka Nazarko o to, że dopuścił się dwóch przestępstw urzędniczych. 

Pierwszy zarzut dotyczył nadużycia uprawnień przy prywatnym zakupie działki w 2006 r., kiedy Marek Nazarko był wójtem Michałowa. Drugi zarzut dotyczył niedopełnienia obowiązków służbowych już w obecnej kadencji – chodziło niedopilnowanie terminowej publikacji na stronie Biuletynu Informacji Publicznej urzędu oświadczeń majątkowych m.in. miejskich radnych.

Prokurator zarzucał oskarżonemu Markowi Nazarko, że jako wójt w 2005 roku sprzedał działkę gminną obecnej przewodniczącej rady gminy i jej mężowi za nieco ponad 19,5 tys. zł, a niecały rok później sam tę działkę od nich odkupił za 25 tys. zł. Zdaniem prokuratora gmina mogła skorzystać z prawa pierwokupu i należało złożyć na ten temat oświadczenie. W ocenie prokuratora zrobiono to nieprawidłowo, bo złożyła je osoba do tego nieuprawniona. Poza tym gmina powinna była pobrać od każdego, kto sprzedaje działkę, 30-procentową opłatę planistyczną od wartości nieruchomości.

W mowie końcowej prokurator Marek Żendzian domagał się dla Marka Nazarko kary 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu, 20 tys. zł grzywny oraz 5-letniego zakazu pełnienia funkcji burmistrza. Obrona domagała się uniewinnienia. 

W piątek 8 kwietnia Sąd Rejonowy w Białymstoku uniewinnił Marka Nazarko od obu zarzutów. 

– Sprawiedliwości stało się zadość. Cztery lata prowadzenia sprawy, 20 tomów akt, powołani biegli, przeszukania. Sprawdzono wszystko. Inwestycje gminne, moje konta, domy maklerskie, moje zeznania do Urzędu Skarbowego, wszystkie moje przepływy finansowe. I udowodniono, że jestem uczciwym człowiekiem – powiedział po ogłoszeniu wyroku Marek Nazarko.

Sędzia Sądy Rejonowego Andrzej Gołaszewski w uzasadnieniu wyroku uniewinniającego podkreślił, że w przypadku oświadczeń majątkowych – żadna ustawa nie określa, kiedy włodarz gminy musi opublikować je w BIP-ie, ani nie określa kar za przekroczenie terminu.

– Oskarżony, inny samorządowiec czy podmiot zobowiązany do upubliczniania informacji publicznej nie może ponosić negatywnych konsekwencji tego, że prawo jest nieprecyzyjne. Mówiąc potocznie nie może być chłopcem do bicia –  mówił sędzia Andrzej Gołaszewski.

Co do zarzutu związanego z zakupem działki, zdaniem sądu wójt nie mógł wyłączyć się z udziału w tej sprawie. 

- Nie doszło tutaj do popełnienia przestępstwa urzędniczego z jednej zasadniczej przyczyny – brak skutku, czyli wyrządzenia szkody – mówił sędzia Andrzej Gołaszewski. – Szkoda mogłaby tutaj polegać na tym, że gmina Michałowo zostałaby pozbawiona możliwości skorzystania z prawa pierwokupu działki. A przecież wiemy, że gmina nie była tym zainteresowana. Po pierwsze oskarżony dysponował opinią rady gminy. Po drugie, gdyby faktycznie gmina była zainteresowana posiadaniem tej działki, to nie sprzedałaby jej rok wcześniej. 

Sąd stwierdził, że zarzuty w ogóle nie powinny być postawione, bo żaden z tych czynów nie jest przestępstwem. 

Zastanawiające jest też – jak podkreślał sędzia Gołaszewski, że prokuratura zainteresowała się sprawą działki po kilkunastu latach, w czasie których Marek Nazarko się nie ukrywał, był osobą publiczną.

– Żaden polityk czy prokurator nie będzie decydował, czy będę burmistrzem czy nie. Zrobią to mieszkańcy, dla których pracuję, jak tylko potrafię i jak tylko mogę – mówił Marek Nazarko po ogłoszeniu wyroku.

Wyrok nie jest prawomocny, prokuratura może go zaskarżyć do sądu wyższej instancji. 

 

Zobacz również