Rosyjski dąb - na pewno nie będzie Europejskim Drzewem Roku

Drobny gest solidarności z Ukrainą. W odpowiedzi na wojnę organizatorzy wycofali rosyjski dąb Turgieniewa z rywalizacji o tytuł Europejskiego Drzewa Roku. Za to nasz dąb Dunin ma spore szanse, by plebiscyt wygrać.

Podlaski Dunin może wygrać w konkursie Europejskie Drzewo Roku [fot. T. Kamiński]

Podlaski Dunin może wygrać w konkursie Europejskie Drzewo Roku [fot. T. Kamiński]

Pod koniec lutego głosowanie było już utajnione. Na chwilę przed tym - podlaski dąb był liderem stawki. Zagrażał mu jedynie dąb z Lasu Bankietowego w Hiszpanii. Głównym założeniem konkursu jest odkrywanie najciekawszych drzew w Europie i idąca za tym promocja regionu.

Konkursowa "zielona czternastka" to też  np. płaczące sofory japońskie na Węgrzech, kasztan stu koni we Włoszech, mamutowiec olbrzymi w Belgii. Podlaski dąb Dunin ma 500 lat, rośnie we wsi Przubydki (gm. Narew) i nazywany jest "strażnikiem puszczy". Niegdyś - stał na granicy puszcz: Białowieskiej, Ladzkiej i Bielskiej (dziś po tej ostatniej nie ma śladu).

W ubiegłym roku wygrał tysiącletni dąb ostrolistny Lecina z Hiszpanii - dostał ponad 104 tysiące głosów. Legenda opowiada, że kiedyś był miejscem spotkań czarownic z pobliskich gór Guara. Wyniki tegorocznego konkursu poznamy 22 marca. Transmisję będzie można oglądać w internecie.

Zobacz również