Pamięć o Icchoku Malmedzie w Białymstoku jest żywa. W 79. rocznicę jego śmierci pod pamiątkową tablicą ulokowaną w pobliżu miejsca jego egzekucji, przy ulicy jego imienia, zapłonął znicz.
Podczas pierwszego etapu likwidacji białostockiego getta, na przełomie stycznia i lutego 1943 r., Icchok Malmed oblał kwasem solnym jednego z żołnierzy SS. W zamieszaniu, które powstało, udało mu się uciec. Jednak gdy hitlerowcy w odwecie zagrozili masowymi egzekucjami ludności żydowskiej, natychmiast oddał się w ich ręce. Mimo tortur do ostatniej chwili życia przeklinał hitlerowskich zbrodniarzy. Został powieszony w pobliżu miejsca, w którym dokonał zamachu.