Rocznica pogromu białostockich Żydów

To jest rocznica początku końca wielkiej żydowskiej społeczności Białegostoku. 27 czerwca 1941 zaraz po wkroczeniu do miasta wojsk niemieckich rozpoczął pogrom Żydów białostockich. Momentem kulminacyjnym było podpalenie największej w mieście synagogi z kilkuset osobami zamkniętym w środku. W sumie tego dnia, zwanego później czarnym piątkiem zginęło w Białymstoku około dwóch tysięcy mieszkańców miasta. Dziś miasto czci pamięć o swoich dawnych mieszkańcach.

Pomnik Wielkiej Synagogi /fot. H. Korzenny/

Pomnik Wielkiej Synagogi /fot. H. Korzenny/

W miejscu Wielkiej Synagogi dziś stoi pomnik w kształcie zdeformowanej stalowej kopuły. Zachowane zdjęcia zgliszcz synagogi pokazują właśnie podobny w kształcie fragment wypalonej kopuły wieńczącej budynek. Pomnik odsłonięto w 1995 roku, dziś znajduje się na podwórzu między biurowcami i blokami mieszkalnymi. Przez wiele lat po wojnie nie było tu śladu po dawnej, największej w mieście bożnicy.  

Tablica na pomniku Wielkiej Synagogi /fot. H. Korzenny/

Tablica na pomniku Wielkiej Synagogi /fot. H. Korzenny/

Już rano, o godz. 9 kwiat złożył tu wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski w asyście szefów służb mundurowych. - Pamiętamy o tych wszystkich członkach wspólnoty żydowskiej, która współtworzyła przez dziesiątki lat wielokulturową społeczność naszego miasta. Pamiętamy o tragedii, jaka dotknęła tych ludzi. O tej historii trzeba pamiętać, bo ta historia ma swoje odbicie we współczesności. Ostatnie wydarzenia w Syrii, stosowanie tam broni chemicznej - to są wydarzenia, które przywołują z naszej pamięci pogrom żydowski w czasie drugiej wojny światowej, szczególnie tu, w Białymstoku - mówił wojewoda podlaski przed pomnikiem Wielkiej Synagogi. W południe przed pomnikiem hołd zamordowanym tam Żydom odda prezydent Białegostoku i przedstawiciele samorządu miasta. 

Natomiast o 13:00 z okazji rocznicy spalenia Wielkiej Synagogi w Książnicy Podlaskiej rozpocznie się spotkanie zatytułowane "Sytuacja ludności żydowskiej na okupowanej Białostocczyźnie" zorganizowane przez białostocki oddział Instytutu Pamięci Narodowej i Książnicę Podlaską. Historycy i prokuratorzy IPN omówią m.in. niemieckie represje wobec Żydów, pomoc Polaków czy zbrodnię w Jedwabnem.

Wojewoda i przedstawiciele służb mundurowych przed pomnikiem Wielkiej Synagogi /fot. H. Korzenny/

Wojewoda i przedstawiciele służb mundurowych przed pomnikiem Wielkiej Synagogi /fot. H. Korzenny/

O 18:00 na placu przed Białostockim Teatrem Lalek. Po wysłuchaniu audycji "Śpiew Chanajek" autorstwa Jolanty Szczygieł-Rogowskiej i Olgi Gordiejew-Pobot, pochód z akompaniamentem muzyki klezmerskiej przejdzie pod pomnik Wielkiej Synagogi. Tam będzie można obejrzeć archiwalne pocztówki i zdjęcia murowanej świątyni na wielkoformatowych banerach.

27 czerwca 1941 roku, w dniu wkroczenia Niemców do miasta, natychmiast rozpoczął się pogrom Żydów. Ludzi wyciągano z domów, rozstrzeliwano na ulicach, około 600-700 Żydów spędzono do Wielkiej Synagogi. Niemcy wrzucali tam granaty i podpalili bożnicę. Ogółem w hitlerowskim pogromie zginęło tego dnia blisko 2000 białostockich Żydów. Z palącego się budynku udało uratować się tylko kilkanaście osób. To zasługa jej dozorcy Polaka - Józefa Bartoszko, który otworzył boczne okienko. Tuż przed wojną w mieście żyło około 40 tys. Żydów. Wojnę przeżyło siedem tysięcy w tym dwa tysiące Żydów wywiezionych przez władze sowieckie w głąb ZSRS. Do Białegostoku zaraz po wojnie wróciło trochę ponad tysiąc dawnych żydowskich mieszkańców tego miasta.

Zobacz również