Na szczęście planowe zabiegi w szpitalach nie są jeszcze przekładane.
Brakuje jednak prawie wszystkich grup krwi. Dlatego pracownicy białostockiego centrum krwiodawstwa apelują o pomoc.
- Sytuacja jest spowodowana koronawirusem - nie ma wątpliwości Bartosz Szutkiewicz z RCKiK w Białymstoku. Po pierwsze - część dawców się zwyczajnie boi. Po drugie - centrum musiało zrezygnować ze swoich cyklicznych akcji. Nie ma wyjazdów do szkół, nie ma krwiobusów przy uczelniach. - Stany magazynowe są niskie, na szczęście jeszcze nie tak dramatyczne, aby odwoływać zabiegi. Jednak potrzebna jest pomoc dawców, aby szpitale mogły bezpiecznie planować operacje, żeby ewentualnie wytrzymać zdarzenia masowe, nagłe, wypadki - mówi Bartosz Szutkiewicz.
Jak zapewniają pracownicy RCKiK w Białymstoku, oddawanie krwi i wizyta w stacji krwiodawstwa w czasie pandemii są bezpieczne.