Normalne podwórko przy domu jednorodzinnym przy ulicy Gedymina, między drzewami już sporymi wykopy i archeologiczne odkrywki. Kłębowisko kości, wśród nich czaszki przemieszane z kośćmi kończyn. Efekt tegorocznych prac archeologów z Biura Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Pięć jam grobowych zlokalizowanych blisko siebie na terenie w pobliżu ogrodzenia cmentarza prawosławnego.
Wykopaliska w tym rejonie trwają od trzech lat, tegoroczne - od kilkunastu dni. Na miejscu nadzoruje prace prowadzący śledztwo prokurator IPN Radosław Ignatiew: - Znaleźliśmy tu szczątki ofiar ewidentnie egzekucji przeprowadzonych po wojnie przez funkcjonariuszy państwa komunistycznego. Szczątki dotychczas ujawnione to są denaci dorośli, jak dotąd na podstawie znalezionych tu artefaktów, odzieży można powiedzieć, że prawdopodobnie to byli mężczyźni w kwiecie wieku - mówi prokurator Radosław Ignatiew.
Prokurator Ignatiew datuje szczątki na rok 1946, pierwszy kwartał. - Takie są typowania dokumentacyjne. Nie wykluczamy, że mogą być też późniejsze bądź nieco wcześniejsze pochówki. Ale to jest na pewno po wojnie, zresztą znajdujemy tu amunicję powojenną - mówi prokurator IPN.
Śledztwo prowadzi Oddziałowa Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku wraz z Biurem Poszukiwań i Identyfikacji IPN. Dotyczy zabójstw i innych zbrodni popełnionych przez funkcjonariuszy Powiatowego i Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa w Białymstoku w latach 1944-1954 - informuje prokurator Janusz Romańczuk, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Białymstoku.
Miejsce poszukiwań wytypowano na podstawie dokumentów, zeznań osób oraz zdjęć lotniczych. - Zapewne funkcjonariusze państwa komunistycznego zakopywali tu przywiezione zwłoki, nie wykluczamy jednak, że tutaj także mogły odbywać się egzekucje tych osób - mówi prokurator Radosław Ignatiew.
Na tym terenie były wówczas nieużytki. Osiedle domów jednorodzinnych powstawało tu na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku.
W ciągu trzech lat prac wykopaliskowych odnaleziono dotychczas około 50 szczątków osób. Jak mówi prokurator Ignatiew, to zapewne nie jest koniec badań w tym miejscu. Mogą tu być jeszcze inne miejsca pochówków.