Historia zaczęła się od kontroli mężczyzny na bazarze przy ul. Kawaleryjskiej w Białymstoku. 65-latek miał przy sobie 10 paczek białoruskich papierosów oraz 2 litry alkoholu bez polskich znaków akcyzy.
– Funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli mężczyzny nabrali podejrzeń, że więcej nielegalnego towaru może znajdować się w kilku metalowych straganach, do których mężczyzna miał dostęp – mówi podkom. Maciej Czarnecki, oficer prasowy podlaskiej KAS.
W wyniku przeszukania stoisk funkcjonariusze znaleźli w sumie 16 tys. paczek nielegalnych papierosów oraz blisko 34 l alkoholu zza wschodniej granicy.
65-latek usłyszał zarzuty z kodeksu karnego skarbowego. Za posiadanie i przechowywanie alkoholu oraz papierosów pochodzących z przemytu grozi mu kara grzywny lub kara pozbawienia wolności do lat 3.
Gdyby nielegalny towar trafił do obrotu, budżet państwa straciłby ponad 400 tys. zł. - dodaje podinsp. Maciej Czarnecki.